Po wystąpieniu ministra Niedzielkiego i ogłoszeniu nowych obostrzeń związanych z epidemia koronawirusa, oraz wprowadzeniu kwarantanny narodowej Jurek Owasiak zareagował natychmiasytowo. Pierwotnie finał WOŚP miał odbyc się 10 stycznia. Z uwagi na wprowadzenie w nowych obostrzeń ws. walki z koronawirusem obowiązujących do 17 stycznia, organizatorzy zdecydowali o przesunięciu wydarzenia na 31 stycznia.
Rząd wprowadza kwarantanne narodową
Jerzy Owsiak zareagował natychmiast:
Pokonaliśmy różne przeciwności i nadal jesteśmy gotowi. 1362 sztaby, 120 tys. wolontariuszy. (…) Mimo pandemii, wiele osób chce z nami grać. Pamiętam, kiedy Polskę nawiedziły powodzie i zmieniliśmy termin naszego najpiękniejszego festiwalu świata (Przystanku Woodstock - red.). Nowa data okazała się dla niego bardzo dobra
Wojciech nie udawał, że słyszy tę wiadomość po raz pierwszy. Pożegnał się z sąsiadką i poszedł do domu, ale serce go bolało
"Mąż stracił mieszkanie, wyjechał do innego miasta i nie wrócił od kilku miesięcy: wspieram go w każdy możliwy sposób"
Anna przypadkowo spotkała swojego byłego męża i wspomnienia z ich wspólnego życia zostały uruchomione: "Tak się cieszę, że nie jestem z nim"
"Moja Anna nie ma jeszcze 70 lat, a już przechodzi na emeryturę. Musimy pracować, póki żyjemy, inaczej nie mamy po co żyć"
W tej chwili na koncie tegorocznej zbiórki jest ponad 1 mln 174 tys. złotych.
Owsiak dodał również mimo przeciwności losu jest pewny , że w tym roku Oriestra również da radę uzbierać ogromną kwotę dla potrzebujących.
Bierzemy "na klatę" wszystkie przeciwności i szukamy dobrych rozwiązań. Cieszymy się, że 120 tys. wolontariuszy będzie robić wszystko, by nasze hasło "WYGRAMY" było nie tylko nadzieję, że wygramy z koronawirusem, ale też hasłem, że dajemy sobie radę, że jesteśmy razem i, grając z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, tworzymy społeczeństwo obywatelskie
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com