Nie wyobrażam sobie, jak można żyć w tym świecie i nie mieć najlepszej przyjaciółki. Zawsze miałam z kim dzielić się swoimi troskami, od najmłodszych lat byłyśmy razem.

Mieszkamy na wsi. Do miasta niedaleko, ale tutaj panuje specyficzna atmosfera – wszyscy się znają, albo przynajmniej kojarzą wizualnie.

Mam młodszą siostrę, Alicję. Różnica wieku między nami jest niewielka – tylko dwa lata, więc od dziecka byłyśmy bardzo bliskie. Jednak tam, gdzie jest przyjaźń, są też ciągłe kłótnie.

Nigdy nie mogłyśmy się dogadać, która zabawka należy do kogo, więc ciągle się kłóciłyśmy. Czasami dochodziło nawet do bójek. Wtedy mama nie wytrzymywała i karała nas, każąc siedzieć w pokoju bez zabawek, dopóki same się nie pogodzimy.

Dzieciństwo już dawno minęło, ale nasze konflikty nie. Dorastałyśmy na wsi, gdzie nasi rodzice mają własny dom.

Popularne wiadomości teraz

„Bóg wezwał moją teściową do siebie. Zabieramy teścia do nas. Mieli psa, dużego, czarnego i kudłatego. Zabraliśmy go, a on przyniósł nam wiele zmian”

Zmęczona mama o swojej teściowej: „Ona wcale nie pomaga z dzieckiem i myśli tylko o sobie. Nawet nie chce wziąć go na ręce”

Wiek to tylko liczba: "Kilka lat temu musiałem mieszkać u babci i dziadka. Kiedy odjeżdżałem, zostawiłem u nich prawie wszystkie swoje rzeczy"

Prawdziwa historia o odważnym ojcu, który przyjął poród swojego dziecka przed przyjazdem karetki

Jednak, jak się później okazało, zanim się urodziłyśmy z siostrą, rodzice mieszkali w mieście we własnym mieszkaniu. Tego mieszkania mama z tatą nigdy nie sprzedali i przez te wszystkie lata wynajmowali.

Kiedy miałam iść na studia, tata wręczył mi klucze do mieszkania i poprosił, żebym była grzeczną dziewczyną. Mama dodała, że mieszkanie należy do mnie, a ich dom odziedziczy młodsza siostra.

Byłam niesamowicie zadowolona, bo nawet nie spodziewałam się, że będę miała własne mieszkanie w tak młodym wieku. Tymczasem Alicja uważa, że to niesprawiedliwe i też chce mieć swoje mieszkanie w mieście.

Siostra obraziła się na mnie i nie chce rozmawiać. Nie rozumiem, w czym leży moja wina, bo decyzję podjęli tata i mama. Myślę, że nie ulegną histerii młodszej siostry. Nie chciałam tego mówić, ale Alicja to problematyczne dziecko.

Ciągle wpada w jakieś konflikty, przebywa w podejrzanym towarzystwie i przynosi rodzicom wstyd swoimi nieprzemyślanymi zachowaniami.

Gdyby mieszkanie trafiło do niej, to po roku by je sprzedała, a pieniądze szybko wydała. Nic dziwnego, że wybór właścicielki padł na mnie. Nie chcę psuć relacji z bliską osobą, ale swojego mieszkania jej nie oddam."

Pisaliśmy również o: Inna zaczęła zarabiać znacznie więcej niż mąż jakby z nim rywalizowała. Na urodzinach matki chwaliła się cały wieczór a mąż pakował swoje rzeczy wdomu

Może zainteresuje: "Przyjaciółka opowiedziała swoją historię ślubu, a ja jej nie poparłam. Byłam w sytuacji gdy rodzice nie wsparli mnie ani jednym złotym": przyjaciółka

Przypominamy:  "Córka ze łzami prosiła mnie sprzedać swoje mieszkanie, aby wykupić jej część. Od razu czułam, że nie będzie szczęśliwa z Filipem": historia matki