Na jednym z osiedli w centrum Warszawy strażnicy miejscy dostali powiadomienie o porzuconym szczeniaku, który pilnie potrzebuje pomocy!

Niezwykła historia niemieckiego owczarka, który uratował życie swojemu właścicielu

Funkcjonariusze udali się na miejsce, zabrali szczeniaczka i zawieźli go do schroniska Na Paluchu. Strażnicy wspominają, że ...

Z pozoru wydało się, że jest to kolejne rutynowe wezwanie i… do pewnego momentu takie było

Strażnicy przekazali puchatego malucha opiekunom w schronisku, Ci jednak nie przyjęli zwierzęcia! W ich opinii to wcale nie był pies, jak sadzili wszyscy do tej pory.

Popularne wiadomości teraz

"Przykro mi, ale nie będzie ślubu, niech wszyscy goście idą do domu. Kocham cię, ale nie mogę się ożenić": ziemia trzęsła się pod moimi stopami

"Pobraliśmy się, gdy byłam już w siódmym miesiącu ciąży. Świętowaliśmy skromnie, tylko z najbliższymi. Po ślubie nie mieliśmy dokąd pójść"

"Moja synowa zrujnowała moje urodziny swoją obecnością. Gdzie był umysł mojego syna, kiedy się z nią żenił"

"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża

W identyfikacji miał pomóc lekarz z lecznicy lasów miejskich. Na miejscu specjaliści potwierdzili, że zdecydowanie jest to szczeniak, ale nie z gatunku psa. W kartoniku, śpiąc na ręczniku, znajdował się mały lisek.

Po dokładnym badaniu okazało się, że malec jest praktycznie całkowicie zdrowy, ma jedynie zraniony ogon. Po wyleczeniu lis trafi w swoje naturalne środowisko.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com