Tę historię opowiedział pewien lekarz, której był jej świadkiem. Pewnego dnia przyszedł do niego starszy mężczyzna, który miał co najmniej 90 lat i miał 18-letnią żonę, która spodziewała się dziecka. Mężczyzna przyszedł tylko po to, by podzielić się tym, że wkrótce zostanie ojcem, a to przecież jest prawdziwy cud. W końcu on kochał się z młodą żoną tylko jeden raz – na ich weselu. Natomiast tego dnia starzec bardzo się napił i nawet nie pamiętał, co się w ogóle działo na tym weselu. Rano jego młoda żona powiedziała, że ​​on jest niesamowity w łóżku.

Lekarz zdecydował, że nie będzie od razu mówił o swoich domysłach, więc opowiedział klientowi krótką historię. Pewnego dnia lekarz wyszedł na polowanie, aby złapać niedźwiedzia. W tym czasie on akurat był nad rzeką, dlatego postanowił umyć się i napić się wody. W pewnym momencie lekarz zdał sobie sprawę, że prosto za jego plecami stoi wściekły niedźwiedź. Jedyne, co on mógł wtedy zrobić, to przestraszyć bestię, udając, że strzela z pistoletu, chociaż trzymał w rękach jakiś drewniany patyczek. Natomiast kiedy on wycelował, to usłyszał prawdziwy strzał, który wykonał inny łowca, który akurat okazał się w pobliżu. W rezultacie niedźwiedź został zabity.

Po usłyszeniu tej historii 90-letni klient opuścił lekarza zasmucony –  lekarz również był trochę smutny, bo był trochę zazdrosny o tego bogatego, ale zbyt ufnego starca.

Co o tym myślicie?