Jest to bardzo mądra przypowieść, która przypomina nam, że każdy z nas ma swoje własne cechy i wady. Ale niektóre z nich sprawiają, że nasze życie jest ciekawsze, lepsze i bardziej wartościowe.

Przypowieść o pękniętym słoiku

Dawno, dawno temu pewna starsza Chinka miała dwa duże dzbany. Wisiały one na końcach bujaka, który miała na ramionach.

Jeden z dzbanów miał pęknięcie, ale drugi był nienaruszony i zawsze mieścił pełną porcję wody. Pod koniec długiej podróży z rzeki do domu kobiety, pęknięty dzban był zawsze tylko w połowie pełny.

Przez dwa lata zdarzało się to codziennie: kobieta zawsze przynosiła do domu tylko półtora dzbana wody. Nieuszkodzony dzban był bardzo dumny z siebie i swojej pracy, podczas gdy pęknięty dzban wstydził się swojej niedoskonałości i był zdenerwowany, że może zrobić tylko połowę tego, do czego został stworzony.

Popularne wiadomości teraz

"Z zasady wszystkim odmawiałam. Nieistotne czy to najlepszy przyjaciel, czy siostra. Odpowiedź była zawsze ta sama: 'Nie pożyczam pieniędzy.'" Z życia

"Grzegorz nie śmiał sprzeciwić się matce, a ja wypłakałam się na weselu. Goście myśleli, że to łzy szczęścia. On jej relacjonował, co robił": z życia

Urodziła 69 dzieci i trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa. Kim jest Walentyna Wasiljewa i co o niej wiadomo

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Dwa lata później pęknięty dzban zwrócił się do kobiety:

- "Wstydzę się mojego pęknięcia, z którego woda zawsze spływa aż do twojego domu".

Kobieta uśmiechnęła się:

- "Zauważyłeś, że po twojej stronie ścieżki rosną kwiaty, a po drugiej stronie dzbana nie? Zasiałam kwiaty po twojej stronie ścieżki, ponieważ wiedziałam, że jesteś niepełnosprawny. Podlewasz je codziennie, kiedy wracamy do domu. Przez dwa lata z rzędu ścinałam te piękne kwiaty i dekorowałam nimi stół. Gdybyś nie był taki, jaki jesteś, to piękno by nie istniało.

Każdy z nas ma swoje cechy i wady. Ale niektóre z nich czynią życie lepszym. Wystarczy zaakceptować każdego takim, jakim jest i dostrzec w nim dobro.