Takie sprawy nie trafiają do sądu codziennie, dlatego autorka postanowiła podzielić się nią, aby społeczeństwo mogło dowiedzieć się, jakie kaprysy mają niektórzy mężczyźni.
Pracuję jako prawniczka w Krakowie już od dłuższego czasu. Moje sprawy są zazwyczaj przewidywalne i dotyczą codziennych sytuacji.
Jednak niedawno zwróciła się do mnie znajoma mojej matki z prośbą o pomoc dla swojej córki. Okazało się, że dziewczyna rozwodzi się ze swoim mężem.
„Zawsze wiedziałam, że ten mężczyzna nie jest wart nawet spojrzenia! Ile razy ostrzegałam Karolinę, że to źle się skończy, ale ona mnie nie słuchała. A teraz on domaga się, żeby zwróciła wszystkie prezenty, które jej podarował.”
Mogłoby się wydawać, że to błahostka, ale gdy zaczyna się liczyć wartość tych wszystkich rzeczy, przestaje być to zabawne.
"Ożeniłem się z przyjaciółką, nie kochałem jej. Teraz jestem szczęśliwy i nie pozwala mi spotykać się z córką. To niesprawiedliwe": historia mężczyzny
"Brat i siostry mojego chłopaka chciały wysłać mnie, żebym opiekowała się ich mamą, a ja jej nie znam. To nie mój wybór": wyznanie mądrej dziewczyny
"Powiedziałem żonie, żeby skończyła urlop macierzyński. Sam będę dbać o syna i nasz dom, a ona niech pracuje": historia zmęczonego męża
"Przyjechała do nas córka męża i zrobiła awanturę, co będzie jeść, a czego nie. A mój jeszcze płaci spore alimenty": nieprzyjemna historia
Mowa tu o biżuterii, elektronice, futrze, markowej odzieży, a nawet bieliźnie szytej na zamówienie. Karolinie naprawdę nie poszczęściło się z takim drobiazgowym mężem.
Kiedy spotkałam się z klientką, zapewniłam ją, że wygramy tę sprawę. W końcu sprawa trafiła do sądu, ponieważ były mąż nie chciał rozwiązać konfliktu polubownie.
W rezultacie chciwość kosztuje podwójnie. Karolina zatrzymała wszystkie prezenty, a jej były mąż został zmuszony do pokrycia kosztów sądowych.
Gdybyście widzieli wyraz jego twarzy! To było coś między zdziwieniem a dezaprobatą. Karolina była zadowolona, a jej matka nie kryła radości, gdy sąd ogłosił werdykt. Widać było, że nie znosiła swojego byłego zięcia.
Zazwyczaj nie dzielę się szczegółami swoich spraw, ale tym razem postanowiłam zrobić wyjątek.
Dziewczyny, bądźcie ostrożne, kiedy przyjmujecie drogie prezenty. Kto wie, może kiedyś będziecie musiały je zwrócić. A żeby uniknąć takich sytuacji – zawsze jestem do waszej dyspozycji.