Dziewczyna od lat nosiła gumkę do włosów na nadgarstku. Nie myślała, że skończy się to taką tragedią

Masz dłuższe włosy? Pewnie nie raz przeszkadzały Ci one podczas pracy czy domowych obowiązków. Co wtedy robisz? Pewnie je wiążesz.. jeśli masz czym. Kiedy nie masz przy sobie gumki do włosów denerwujesz się opadającymi kosmkami włosów i by już nigdy więcej się to nie zdarzyło, zaczynasz nosić ze sobą ten dodatek non stop, blisko siebie - najlepiej na nadgarstku, tak, by się nie zgubiła i zawsze była blisko ciebie.

I można by było pomyśleć, że jest to genialne rozwiązanie, z którego korzysta wiele kobiet na całym świecie. Jednak niekoniecznie jest to zdrowe. Dlaczego? Historia pewnej Amerykanki jest na to dowodem...

Czy maseczka ochronna powoduje grzybicę płuc? Jest odpowiedź profesjonalisty

Audree Kopp z USA codziennie rano nakładała gumkę na swój nadgarstek, która z biegiem czasu powodowała u niej otarcia i zadrapania. Mimo to, dziewczyna nie zaprzestała tego nawyku. Myślała, że to normalne.

Zadrapania przerodziły się w ranę. Nie była ona wielka, ale jednak tkanki były przerwane. To wystarczyło, by wniknęły tam patogeny z ów gumki, która przecież w żaden sposób nie była dezynfekowana czy myta.

Popularne wiadomości teraz

"Nie ufaj Lisie, to zła osoba. Znam ją od 20 lat". To nie powstrzymuje jej przed korzystaniem z usług twojego męża

"Całe życie zdmuchiwałam z ciebie kurz, a ty poszedłeś do swojej kochanki: to twoja wina"

"Kiedyś skończyły mi się pieniądze i byłam w innym mieście. Nie miałam ani grosza w portfelu, więc zadzwoniłam do męża, ale on mnie zaskoczył"

Żaden z gości na weselu nie miał pojęcia, że para młoda ledwo się zna, ale Anna nie spodziewała się, że będzie to znak od losu

Na ręcę w następnej kolejności pojawił się guzek. To spowodowało, że kobieta udała się do lekarza, jednak ten przepisał jej jedynie antybiotyk i jakoś szczególnie nie przejął się widokiem pacjentki.

Czy kobiety żałują dokonanej aborcji? Badania wskazują jednoznaczną odpowiedź

Leki podane przez lekarza widocznie nie były trafione, bowiem następnego dnia po przebudzeniu Audreee dosłownie przestraszyła się swojej ręki i rany na niej. Czym prędzej pobiegła do szpitala.

Tam lekarze byli wyraźnie zaniepokojeni raną pacjentki. Stwierdzili oni, że o mały włos nie doszło do sepsy, która mogłaby nawet zabić Audree!

Kobieta później całą swoją historię opublikowała w Interecie ku przestrodze. To bardzo ważne, by nie bagatelizować żadnej rany, która nie chce się goić. Bakterie kochają takie miejsca i w oka mgnieniu może dojść do okropnej infekcji, która może być oporna na leki.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com

Dziewczyna od lat nosiła gumkę do włosów na nadgarstku. Nie myślała, że skończy się to taką tragedią

"Nie ufaj Lisie, to zła osoba. Znam ją od 20 lat". To nie powstrzymuje jej przed korzystaniem z usług twojego męża

"Całe życie zdmuchiwałam z ciebie kurz, a ty poszedłeś do swojej kochanki: to twoja wina"

"Kiedyś skończyły mi się pieniądze i byłam w innym mieście. Nie miałam ani grosza w portfelu, więc zadzwoniłam do męża, ale on mnie zaskoczył"

Żaden z gości na weselu nie miał pojęcia, że para młoda ledwo się zna, ale Anna nie spodziewała się, że będzie to znak od losu

"Zadzwoniłam do córki, powiedziałam jej, że chodzi o ogłoszenie, ale nie mogłam się powstrzymać, zalałam się łzami i rozłączyłam"

Każdego wieczoru po pracy Julia i Adam szli razem na spacer. I wtedy mężczyzna jako pierwszy zaczął mówić o rozwodzie: kobieta zaczęła płakać

"Chciałam dać mojemu synowi kilka rad z głębi serca, aby zapobiec konfliktom. Ale jeszcze pogorszyłam sprawę"

"Dziadek mojego męża nie chce dać mu domu. Nie zgadzam się z tą decyzją: ma on pełne prawo do mieszkania"

"Zaprosiłam moich koleżanek na przyjęcie urodzinowe i zaproponowałam, żeby każda zapłaciła za siebie: to był test i nie wszyscy go zdali"

"Matka poradziła mi, żebym naciskała na narzeczonego, by powiedział, czy chce się ze mną ożenić, czy nie. W przeciwnym razie jest to bezużyteczne"

"Mój ojciec 'pojawił się ponownie' wiele lat później i teraz domaga się pomocy jak członek rodziny. Jest też obrażony, że go ignoruję"

Zamożna para nie miała własnych dzieci, więc adoptowała dziewczynkę. Miesiąc później oddali ją do sierocińca: "Jak można zrobić coś takiego dziecku"

Staruszka była załamana i gorzko płakała, nie chciała iść do domu opieki, ale syn był nieugięty: "Michał, ja cię wychowałam, a ty mnie tak traktujesz"