Ostra batalia finansowa. Bartosz Żukowski i jego ex żona podają konkretne kwoty w sporze o podział majątku

Niestety, nie brakuje sytuacji, w których romantyczne uniesienia zostają zepchnięte w niepamięć, ustępując miejsca bataliom o majątki i alimenty.

Gwiazdy show-biznesu, które na co dzień świecą na ekranach telewizyjnych, przestają trzymać się za język i stają się największymi wrogami swoich byłych partnerów. Przykładem takiego dramatycznego rozstania jest historia znanego aktora Bartosza Żukowskiego, który zasłynął jako Walduś z popularnego serialu "Świat według Kiepskich".

Jego konflikt z byłą żoną, Ewą Coll, dotyczący alimentów na dziecko, obiegł media i wstrząsnął opinią publiczną. Jakie zarzuty Bartosz Żukowski postawił swojej byłej ukochanej i jakie są szanse na pojednanie?

Alimenty są środkiem mającym zagwarantować dziecku godne życie i spełnienie jego najważniejszych potrzeb.

Zazwyczaj obowiązek płacenia alimentów spoczywa na rodzicu, który nie sprawuje codziennej opieki nad potomkiem. Procedura ustalania alimentów, choć na pozór prosta, często okazuje się złożona i obarczona pewnymi uchybieniami.

Kiedy w grę wchodzą pieniądze, negatywne emocje u byłych małżonków sięgają zenitu. Sytuację tę potwierdziła niedawna publiczna wypowiedź Moniki Mrozowskiej, znanej z roli w popularnym serialu "Rodzina zastępcza".

Aktorka ujawniła wysokość alimentów, co spotkało się z niezadowoleniem ze strony jej byłego małżonka, który zarzucił jej zatajenie prawdy. Konflikty dotyczące alimentów nie są zjawiskiem nowym, ani rzadkim, zarówno za granicą, jak i w Polsce. Jednym znajgłośniejszych przypadków ostatnich czasów jest spór pomiędzy Bartoszem Żukowskim a Ewą Coll.

Bartosz Żukowski, znany jako Walduś z "Świata według Kiepskich", obecnie znajduje się w intensywnym konflikcie ze swoją byłą żoną, Ewą Coll. Para wspólnie zajmuje się wychowaniem swojej córki, Poli. Jakiś czas temu Ewa Coll oskarżyła aktora o niewywiązywanie się z obowiązku płacenia alimentów na rzecz dziecka.

Sprawę dodatkowo skomplikowało wyciekające do sieci nagranie przepychanek, do których doszło w mieszkaniu Bartosza Żukowskiego. Film ten szeroko komentowany był przez internautów i przysporzył aktorowi kolejnej straty wizerunkowej. Postanowił on odpowiedzieć na zarzuty byłej żony, udzielając wywiadu dla jednej z popularnych gazet.

To wierutne kłamstwo. Co miesiąc kupuję córce ubrania, opłacam szkołę i zabieram ją do dentysty. W ten sposób wydaję na dziecko sześć tysięcy złotych miesięcznie - oznajmił Bartosz Żukowski w Fakcie. Co na temat tych niesnasek sądzi ekspert?

Jedna z prawniczek zwróciła uwagę na fakt, że w kontekście alimentów najważniejsze jest dobro dziecka, a nie interesy rodziców. Podczas ustalania kwoty alimentów bierze się pod uwagę usprawiedliwione potrzeby dziecka oraz możliwości majątkowe i zarobkowe osoby zobowiązanej do płacenia.

Szczególny nacisk należy postawić na słowo "usprawiedliwione". Rodzic nie jest zobowiązany do spełniania wszelkich zachcianek dziecka, ale do ponoszenia usprawiedliwionych kosztów, które nie są przejawem zbytku. Określa się jej jednak według zasady równej stopy życiowej - zauważyla Magdalena Dąbrowska w Fakcie.

Oznacza to, że im wyższe będą możliwości majątkowe i zarobkowe rodzica, tym większe będą usprawiedliwione potrzeby dziecka. Im wyższy standard życia rodziców, tym wyższe alimenty. Jeżeli rodzice wyjeżdżają do hoteli pięciogwiazdkowych, to alimenty powinny uwzględniać koszty takich wyjazdów dziecka. Dziecko ma prawo do życia na poziomie i standardzie co najmniej takim jak jego rodzice, bez względu na to, czy żyją razem, czy osobno - podsumowała mecenaska.

Pisaliśmy również o: Ekskluzywny apartament Anny Muchy. Luksusowe wnętrza zdradzają jej styl życia

Może zainteresuje Cię to: Antoni Królikowski obchodzi urodziny Izabeli w romantycznym stylu. Wspólna wycieczka do malowniczego miejsca

Przypominamy o: Michał Wiśniewski odkrywa tajemnice swojego pochodzenia dzięki badaniu DNA. Zaskakujący wynik