Niewielu zdecydowałoby się na takie poświęcenie, którego dokonał Jan Lityński. Nie ma wątpliwości, że pies jest przyjacielem człowieka, jednak niewielu zdecydowałoby się poświęcić własne życie ratując swojego ukochanego czworonoga!

Niepokojąca wizja Jackowskiego. Sprawa dotyczy Śląska

Kilka dni temu kraj obiegła smutna wiadomość o śmierci Jana Lityńskiego. Podczas spaceru z psem, jego pupil wbiegł na taflę wody pokrytą lodem, który się pod nim załamał. Pies zaczął tonąć, a jego właściciel Jan Lityński rzucił mu się na pomoc.

Spacer skończył się tragicznie. Żona Lityńskiego poinformowała służby o tragicznym incydencie. Niestety funkcjonariusze nie zdołali od razu znaleźć ciała Jana Lityńskiego.

Popularne wiadomości teraz

Kamil Sipowicz i jego młodsza o 30 lat żona Sylwia Sipowicz się rozwiedli. 30-latka ujawnia. "Wzięłam na swoje barki zbyt wiele"

Maciej Kurzajewski zaskakuje Kasię Cichopek luksusami. Chyba nieźle się rozrzutkował. Ten gadżet wzbudza sensację

Swędzenie kolana – co oznacza? Przesady i zabobony

Czym jest mumia znaleziona w rosyjskiej kopalni? Tajemnica Tisulskiej księżniczki

Poszukiwania trwały ponad tydzień.

W sobotę odnaleziono ciało Jana Lityńskiego. Było uwięzione między korzeniami drzew na głębokości około 5 metrów. Policjanci potwierdzili tożsamość Jana Lityńskiego

Składamy najszczersze kondolencje!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com