Praca nie była zła. Ale powtórzyło się to samo, co w pierwszych trzech pracach. Ignorowanie mnie. Atmosfera była zimna. Na początku wszystko było w porządku, ale potem musiałem siedzieć sam w jadalni. Nie było z kim rozmawiać, dyskutować, po prostu się dzielić.
Angelina znalazła więc inną pracę.
Była dobrym specjalistą. I napisała list rezygnacyjny, jak to się mówi.
Ale zrobiła krok, na który nie każdy by się odważył.
Szczerze chciała rozwiązać zagadkę. Dlaczego tak się stało? Kupiła drogie ciasto i zaprosiła kolegów na herbatę do stołówki. Na pół godziny. Niechętnie wszyscy wyszli; osoba odchodzi. Nadszedł czas, aby pożegnać się w ludzki sposób.
"Grzegorz nie śmiał sprzeciwić się matce, a ja wypłakałam się na weselu. Goście myśleli, że to łzy szczęścia. On jej relacjonował, co robił": z życia
Nieopisany żal w życiu Stanisława Tyma. Jego żona Anna odeszła na zawsze
Top 10 zabawnych zdjęć zwierząt, którym fryzjer zrobił psikusa
Rośliny doniczkowe, które przyciągają miłość i szczęście do każdej rodziny jak magnes – TOP 5
Angelina dała każdemu kartkę papieru i poprosiła, aby szczerze napisali, co ich odpycha.
W skrócie. A następnie umieściła kartki w folderze. Anonimowo.
Wypiliśmy herbatę, zjedliśmy ciasto i powiedzieliśmy sobie miłe słowa.
A potem pisaliśmy. Chociaż oni tak naprawdę nie chcieli.
Potem Angelina przeczytała to, co napisali i była podekscytowana.
To był poważny test. Co więcej, wszyscy napisali coś podobnego. Ciągłe opowieści o sobie. Gadatliwość. Dyskutowanie o innych ludziach. Nie pozwala nikomu dojść do słowa, wpatruje się w ludzi. Wrażliwość, jeśli nie może lub nie chce rozmawiać. Niepohamowane pragnienie komunikacji. Niezamówione porady.
A ona nawet tego nie zauważyła. Najmniejszy przejaw uwagi traktowała jako zaproszenie do bliskiej komunikacji. Rozmawiała, pisała, dzwoniła... I mówiła wiele niepotrzebnych rzeczy. I nie zauważała sygnałów, kiedy ktoś próbował wyrwać się z kontaktu. Obraziła się i opowiedziała innym, jak została oblana zimną wodą, ni stąd, ni zowąd...
Budowała osobiste relacje w pracy. A ludzie tego nie lubią. Odchodzą i ostrzegają innych. Trzymaj się z dala od Velcro!
Angelina po prostu zaczęła dbać o siebie. Zaczęła zachowywać umiar. A w nowej pracy wszystko szło świetnie!
Chociaż brakowało jej ciepła, emocji, rozmów i korespondencji.
Ale jest kilka rzeczy, których nam brakuje. Nie możemy wymagać tego od innych, nie od naszych przyjaciół i rodziny.
I musimy szukać komunikacji gdzie indziej, kobieta w końcu zdała sobie sprawę. Nie w pracy...
To radykalny sposób: zapytać innych, co im się nie podoba, kiedy ludzie odchodzą i zrywają kontakt.
Ponieważ możemy usłyszeć coś, co nam się nie spodoba.
Ale to sposób silnej osoby, która ciągle znajduje się w tej samej nieprzyjemnej sytuacji. W tym samym konflikcie. Zostaje sam.
Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele. Możesz stale znajdować się w toksycznym miejscu ze złymi ludźmi. To prawda.
Można też nie widzieć swojego problemu.
Możesz zachowywać się w ten sam sposób. I odwracać innych od siebie, nie rozumiejąc, jaki jest tego powód. A potem możesz po prostu zapytać.
Odpowiedź może być nieprzyjemna. Ale może uratować życie. To jak nieświeży oddech starożytnego szlachcica.Wszyscy od niego stronili.Myślał, że to machinacje jego wrogów. Przejaw zazdrości. Dopóki ktoś nie powiedział mu wprost, co jest nie tak. Okazało się, że była to manifestacja choroby! Szlachcic został zbadany i wyleczony. A żona szlachcica wiedziała o zapachu, ale milczała, bojąc się go drażnić... Prawie zabiła męża.
Przyczynę można znaleźć i wyeliminować. Nie każdy odważy się to zrobić. Procedura jest nieprzyjemna i bolesna. Ale jeśli się dowiesz, możesz zmienić swoje życie na lepsze!
Tak jak szlachcic, który poszedł do lekarza i dowiedział się o poważnej chorobie. To było źródło zapachu. Choroba została wyleczona.
Życie wróciło do normy. I nikt już nie odwracał wzroku.
Warto czasem pomyśleć o tym remedium.
Chociaż nie jest to zbyt przyjemny sposób. A czasami trzeba powiedzieć prawdę drugiej osobie. Jeśli dana osoba jest w stanie zaakceptować prawdę i o nią poprosi...