Bohater tej historii ma zaledwie 10 lat i ma bardzo zaawansowanego raka mózgu. Niestety, lekarze nie są w stanie pomóc umierającemu chłopcu –  nowotwór jest nieuleczalny.

Obecnie chłopak przebywa razem ze swoją mamą w specjalnym Centrum dla Mamy i Dziecka. Oni nie mogą wrócić do domu, bo cierpią z powodu przemocy w rodzinie. Ojciec chłopca jest alkoholikiem i niedawno wygonił ich z mieszkania prosto na ulicę.

“Biorąc pod uwagę sytuację w rodzinie oraz stan chłopca, oni oczywiście nie mogą tam wrócić. Teraz dziecko potrzebuje miłości i poczucia bezpieczeństwa. Przecież to są ostatnie dni jego życia. Jego mama o tym wie -- wszyscy o tym wiedza -- jesteśmy na to gotowi, ale jednocześnie jesteśmy gotowi do walki. Być może jakiś cudowny lekarz dowie się o jego historii i da nam nadzieję. Jesteśmy gotowi zrobić dosłownie wszystko, aby tylko ten cudowny chłopiec przeżył”, - mówi wolontariuszka.

Teraz wszyscy wokół starają się zrobić wszystko, aby tylko złagodzić cierpienie chłopca i wypełnić ostatnie dni jego życia szczęściem.

Dzieciak zawsze marzył o tym, żeby zostać policjantem. Dlatego wolontariusze i policja połączyli swoje siły, aby spełnić największe marzenie chłopca. Jego odwiedziło około 80 policjantów -- dzieki temu chłopak poczuł, jak to jest być częścią zespołu.

Popularne wiadomości teraz

"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

"Całe życie zdmuchiwałam z ciebie kurz, a ty poszedłeś do swojej kochanki: to twoja wina"

"Kiedyś skończyły mi się pieniądze i byłam w innym mieście. Nie miałam ani grosza w portfelu, więc zadzwoniłam do męża, ale on mnie zaskoczył"

Zdjęcie: Shpalta

„Policjanci są jego idolami. On mówi, że na pewno zostanie jednym z nich, gdy dorośnie. Byliśmy bardzo wzruszeni tymi słowami, bo wiemy, że nie zostanie policjantem. Lecz my możemy połączyć siły i zrobić wszystko, żeby on poczuł się jednym z nich”, - mówi wolontariuszka.

15 lutego dzieciaka przyszło odwiedzić około 80 policjantów – to była najlepsza niespodzianka dla chłopczyka.

Zdjęcie: Shpalta

Kiedy chłopiec obudził się z drzemki, matka podwiozła go do okna. Dzieciak zobaczył wielu policjantów, którzy stali prosto pod oknami Centrum. Oni wręczyli mu mundur i odznakę i zaprosili go wyjść do nich na ulicę. Chłopak został powitany burza oklasków, a następnie został przyjęty do służby w policji. Chłopak nawet odbył swój pierwszy patrol.

Zdjęcie: Shpalta