Jedni cieszą się z tego, że cała rodzina zebrała się przy jednym stole, inni z sukcesów dzieci lub wnucząt w szkole. A jeszcze inni są zadowoleni, bo udało im się pójść na udane zakupy czy do fryzjera.
Niektóre kobiety nie spieszą się z wychodzeniem za mąż, a wręcz przeciwnie, pragną zrobić karierę, i to również może przynosić radość.
Monika zawsze żałowała swojej najlepszej przyjaciółki Ewy. Dziewczyna miała już prawie 30 lat, a nie miała ani męża, ani dziecka. Za sobą miała krótki, nieudany związek i złamane serce.
Ewa od czasu do czasu dzwoniła, zapraszała gdzieś, żeby się przewietrzyć, Monika chętnie by się wyrwała, ale z małym dzieckiem trudno zaplanować wyjście. Na szczęście, pewnego razu udało się wreszcie spotkać.
– Przyjaciółko, aż promieniejesz! – nie mogła powstrzymać pochwały Monika. – Czyżbyś kogoś miała?
„Sprzedałam działkę – teraz chodzę i płaczę. Tyle wspomnień, ale syn powiedział, żeby sprzedać, więc nie było wyboru”: historia mamy
„Żona spała obok, a na Facebooku napisała do mnie piękna nieznajoma. Otworzyłem jej stronę, ale sumienie powstrzymało mnie przed głupotą”: z życia
Zmęczona mama o swojej teściowej: „Ona wcale nie pomaga z dzieckiem i myśli tylko o sobie. Nawet nie chce wziąć go na ręce”
Wiek to tylko liczba: "Kilka lat temu musiałem mieszkać u babci i dziadka. Kiedy odjeżdżałem, zostawiłem u nich prawie wszystkie swoje rzeczy"
– Monika, jak ja się cieszę, że cię widzę! Nareszcie, nie minęło nawet 10 lat. Teraz mam prawdziwą i szczerą miłość...
– Podzielisz się, kto jest tym szczęśliwcem? – nie mogła się powstrzymać przyjaciółka.
– To ja sama! W końcu dałam sobie spokój z mężczyznami i przestałam szukać w sobie wad. Żyję dla siebie i czerpię z tego radość!
– No co ty! Myślałam, że mówisz poważnie.
– Poważniej się nie da! Sama zauważyłaś, że promienieję, i inni to dostrzegają.
– Tylko się nie obraź, ale nie wierzę, że można być szczęśliwym w pojedynkę. Czy naprawdę nie chcesz wracać do domu, gdzie słychać dziecięce głosy, a w drzwiach wita cię mąż?
– Aha, i jeszcze w tym domu będą czekać na ciebie rozrzucone zabawki, brudne naczynia, nieuprane ubrania i głodne oczy domowników. Nie zdążysz się przebrać, a już usłyszysz: „Co dziś na kolację?” No powiedz, że nie mam racji.
Monika może by i zaprzeczyła, ale po co, skoro Ewa mówiła prawdę. Patrzyła teraz na przyjaciółkę: piękna sukienka, szpilki, makijaż, rozpuszczone i zadbane włosy, zrobiony manicure.
Pachniała też przyjemnie. Wtedy Monika pomyślała o sobie z boku. Stara kurtka, wygodne buty, włosy spięte na czubku głowy, brak makijażu i manicure. A na dodatek pachniała kotletami, które smażyła mężowi przed wyjściem.
Kiedyś wyglądała tak samo jak Ewa i mogła sobie pozwolić na wydawanie pieniędzy na siebie. Teraz wszystko idzie na dziecko albo na domowe sprawy. Już nawet nie pamięta, kiedy ostatni raz kupiła sobie coś bez pilnej potrzeby.
Ewa jeszcze długo opowiadała o swoim „samotnym życiu”, randkach z różnymi mężczyznami, kwiatach i prezentach od adoratorów, podróżach nad morze za granicę w ciągu roku, zabiegach kosmetycznych i zakupach, które poprawiają nastrój.
Im dłużej Monika słuchała, tym bardziej upewniała się, że to nie Ewę należy żałować, ale samą siebie. I jeszcze nie wiadomo, która z nich jest szczęśliwsza.
Dlaczego kobieta, która poznała radość małżeństwa i macierzyństwa, musi poświęcać miłość do samej siebie? To pytanie, na które nie każdy potrafi odpowiedzieć, ale trzeba je sobie zadawać, żeby nie tracić blasku w oczach i miłości do samej siebie.
Pisaliśmy również o: "Jestem przeciwna oddawaniu teściowej połowy pensji. Nie jest już mała i najwyższy czas zmienić swoje nawyki": historia synowej
Może zainteresuje: "Dzieci widziały jak rodzice przeklinali ale rodzina mimo to się nie rozpadła": rozważania pani na temat zasadności na przykładzie jej własnej rodziny
Przypominamy: "Kiedy Margo poprosiła męża o dziecko, ten powiedział, że w jego domu nie będzie żadnych dzieci. Więc zaszła w ciążę potajemnie": historia z życia