Do tego musiała jeszcze gotować, prać i wykonywać inne obowiązki.
Jej zdaniem to moja wina, że w domu zawsze panował bałagan. Tak, naprawdę potrafię rozrzucać rzeczy lub wchodzić do pokoju w trampkach. I co z tego? Czy naprawdę tak trudno jest odkurzyć lub wytrzeć podłogę? To zajmuje tylko kilka minut!
Po 12 latach małżeństwa cierpliwość Marty się wyczerpała. Ogłosiła, że zostawia mnie dla innego mężczyzny. Powiedziała, że jest dużo czystszy, więc w końcu będzie szczęśliwa. Niech tak będzie!
Nie zmartwiła mnie ta wiadomość, ponieważ byłem pewien, że mogę normalnie żyć nawet bez mojej żony.
Od tego czasu minęły dwa lata. Mój dom jest zawsze czysty i schludny. Nie jest trudno umyć jeden talerz. Nie wiem, dlaczego Martha była tak urażona.
Nie trzeba prać ubrań ręcznie, bo pralka robi wszystko za nas. Moja żona zawsze narzekała, że ma sterty prania...
"Synu, już nakryłam do stołu. Śniadanie jest na górnej półce lodówki. Jutro wrócę i ugotuję coś świeżego, wszystko posprzątam, wypiorę i wyprasuję".
"Dziękuję, mamo. Czekam, dobranoc!"
Bardzo podoba mi się kawalerskie życie. Wszystko jest uporządkowane i nikt nie zawraca mi głowy swoimi wyrzutami.