Nie zaprosiłam syna, bo mieszka teraz z inną kobietą i jej nie poznaję, mam i będę miała w życiu tylko jedną synową, a jest nią Anna.

Są rozwiedzeni od około pięciu lat, ale utrzymuję kontakt z moją byłą synową. Zdradził ją z inną kobietą, gdy na świat miało przyjść ich drugie dziecko. Byłam zszokowana, że mój syn zrobiłby coś takiego.

Jego romans trwał miesiącami, a on cały czas okłamywał żonę. Biedna Anna ledwo radziła sobie z dwójką dzieci, podczas gdy jej mąż pracował do późna nad "skomplikowanym projektem".

Później jego kochanka dała mu wybór: albo ona, albo jego żona, a jego syn, nie zastanawiając się dwa razy, spakował walizki i opuścił rodzinę. Zachował się bardzo źle, ale przynajmniej płaci alimenty.

Jednak prawie nie komunikuje się ze swoimi dziećmi, poślubił swoją kochankę i mieszkają razem. Myślał, że zaakceptuję jego nową żonę, ale nie mogę się pozbierać. Niedawno mieli razem dziecko, ale nawet ten fakt nie zmienił mojego zdania.

Popularne wiadomości teraz

„Włochy nie są tak dobre, jak mówią, jestem tu od 22 lat, widziałam wiele rzeczy”: zostawiłam moją rodzinę i moje życie w domu

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

Uznaję tylko moje wnuki od Anny, nie chcę żadnych innych dzieci od tej kobiety. Utrzymuję kontakt z synem, może mnie odwiedzać, ale bez nowej pasji. Na urodziny też go zaprosiłam, ale postawiłam warunek, żeby przyszedł sam. Syn odmówił, więc urodziny będę świętować z synową i wnukami, ale bez niego.

Ale moje relacje z synową są doskonałe, Anna jest łagodną i troskliwą matką, a także prawdziwą przyjaciółką. Odwiedzamy się i pomagam jej przy wnukach.

Niestety jej życie osobiste nie układa się najlepiej, bo cały wolny czas poświęca dzieciom i żyje dla nich. Będę im pomagał tak długo, jak będę mógł, ale nie wiem, czy zaakceptuję nową żonę mojego syna i jej dziecko. Czas pokaże.