Ich dwaj synowie są już dorośli i studiują w stolicy, więc nadszedł czas, aby znów o sobie przypomnieć.

Mają dobre relacje z mężem, Anna jest prawdziwą gospodynią domową, dom jest zawsze czysty, a w lodówce jest mnóstwo garnków i patelni.

Chodzi też do pracy, a wieczorem wraca do domu i od razu podchodzi do kuchenki. Nauczyła swoich mężczyzn jeść codziennie świeże posiłki, nikt nawet nie tknął wczorajszego barszczu.

Anna dbała o swoich mężczyzn i robiła to z wielką radością. Dla niej nie było większego szczęścia niż zadowolenie rodziny, chociaż mężczyźni nawet jej nie dziękowali, po prostu brali wszystko za pewnik. Nikt nie zmywał naczyń ani nie ścielił łóżka. Anna była ich służącą.

Mąż Anny poświęcił swoje życie karierze, został dyrektorem banku i pracuje w biurze od rana do wieczora. We wrześniu były urodziny jego żony, a jej mąż po prostu powiedział "Gratulacje" i dał jej pieniądze na zakup tego, co chciała.

Popularne wiadomości teraz

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Ale nie tego chciała, jej serce pragnęło romansu, a przez całe ich wspólne życie mąż nigdy nie dał jej bukietu kwiatów.

Tak więc w dniu urodzin Anna kupiła nową sukienkę, uczesała się, nakryła świąteczny stół i czekała na ukochanego. Przyszedł o północy i poszedł prosto do łóżka. Powiedział, że nie jest głodny i jakby zapomniał o rocznicy. Dzieci również pamiętały o urodzinach matki następnego dnia.

Anna sama zaoszczędziła na srebrne wesele. Zaprosiła męża na uroczystość do restauracji, ale on odmówił. Potem chciała zrobić coś miłego dla męża i poszła do centrum handlowego. Tam kupiła mężowi najnowszy smartfon.

Wróciła do domu szczęśliwa i kupiła specjalne opakowanie z serduszkami. Jednak jej mąż wrócił do domu, zjadł kolację, pocałował Annę i poszedł spać. Spodziewała się, że tego dnia spędzi z nią trochę więcej czasu, da jej komplement lub nawet prezent. Tak się jednak nie stało.

Następnego ranka wzięła dzień wolny w pracy i zwróciła telefon do sklepu. Kobieta postanowiła zorganizować sobie wakacje: poszła do spa, miała masaż, różne zabiegi, potem zmieniła fryzurę, zrobiła manicure, pedicure, wyszła i nie poznała siebie.

Potem kupiła rzeczy, o których wcześniej mogła tylko pomarzyć. I wcale się tego nie wstydziła. Niech mąż mówi, co myśli, czas się dowartościować. Może nastawienie innych się zmieni.