Dwa wiosła. Przypowieść „Myśl i rób”.
Pewien żeglarz przewoził podróżnego na drugą stronę rzeki bardzo piękną łodzią.
Podróżny powiedział, że nigdy wcześniej nie widział tak pięknej łodzi.
W jakimś momencie ujrzał napisy na wiosłach. Na jednym wiośle było napisane: „Myśl”, a na drugim: „Rób”.
- „Masz ładny łódź” - powiedział podróżny - „Ale dlaczego takie napisy na wiosłach?”.
"Syn zrobił nam histerię. Krzyczał, że nie zniesie w domu kolejnego dziecka. Oskarżał nas, że go nie kochamy, skoro chcemy inne maleństwo." Z życia
„Nie mam miejsca dla niej, a twoja narzeczona, bez grosza i mieszkania” – zauważyła teściowa do syna w mojej obecności. Zniosłam to.” Z życia
„Siostra zaczęła kręcić nosem, znudziły jej się tanie produkty, chce żyć jak wszyscy normalni ludzie zamawiać pizzę. Mama milczała ale ja nie.”Z życia
"Zamiast ojca miałam ojczyma, nikt mnie nie kochał. A gdy nadszedł czas by się nim zająć, kazano mi go wziąć do siebie. Nie, nie zrobię tego." Z życia
- „Popatrz”, uśmiechnął się żeglarz. I zaczął wiosłować tylko jednym wiosłem z napisem „Myśl”.
Łódź zaczęła krążyć w jednym miejscu.
- „Czasami myślałem o czymś, zastanawiałem się, planowałem coś... Ale nie przynosiło to nic pożytecznego. Po prostu krążyłem w jednym miejscu, jak ta łódź.
Wioślarz przestał wiosłować jednym wiosłem i zaczął wiosłować drugim, z napisem „Rób”. Łódź zaczęła krążyć, ale w innym kierunku.
- Czasami popadałem w inną skrajność. Robiłem coś bezmyślnie, bez planów. Poświęcałem na to dużo czasu i energii. Ale w końcu krążyłem w miejscu.
- „Zrobiłem więc napis na wiosłach” - kontynuował żeglarz - „aby pamiętać, że na każde pociągnięcie lewego wiosła powinno przypadać pociągnięcie prawego wiosła”.
A potem wskazał na piękny dom, który był na brzegu rzeki w pobliżu kościoła:
- „Spójrz! Zbudowałem ten dom po tym, jak wykonałem te napisy na wiosłach.