Charakter Mykoły nie jest najlepszy, to trudny człowiek. Nikt nigdy nie widział, żeby się uśmiechał, zawsze jest poważny, zawsze myśli o sobie.

Kiedy rodzina i przyjaciele Naty poznali Mykołę, długo nie mogli zrozumieć, co ona w nim widzi. Była taka wesoła i towarzyska, a narzeczony był całkowitym jej przeciwieństwem.

Natalia nie zwracała uwagi na słowa innych ludzi, miała własne zdanie. Dla innych Mykoła jest nieugiętą skałą, ale z nią jest delikatny i opiekuńczy.

Nazywa ją króliczkiem, podaje śniadanie do łóżka. Nie szczędzi wydatków dla swojej ukochanej, nieustannie wysyłając pieniądze i mówi jej kupować nowe ubrania.

Kiedy się pobrali, przez jakiś czas mieszkali w mieszkaniu. Mykoła kupił je krótko przed ślubem. Natalia chciała mieć własny dom z tarasem, ogrodem i huśtawką.

Popularne wiadomości teraz

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam

Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy

NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!

Powiedziała o tym mężowi i tydzień póź

https://www.youtube.com/

niej pojechali wybrać działkę. Zbudowali dom od podstaw, a Natalia zgodziła się na styl architektoniczny. Do nowego budynku wprowadzili się z małą córeczką.

Kolya nigdy nie zostawia Zlaty. Wziął urlop w pracy na własny koszt, aby pomóc żonie i być z córką.

Potrafi zmienić pieluchę, nakarmić ją, ukołysać do snu, a nawet zaśpiewać kołysanki. Śpiewa te, które opowiadała mu babcia.

Kiedy Natalia chwali się koleżankom, jakim idealnym mężem jest Kola, te nawet nie kryją zazdrości. To sprawia, że Natalia rozkwita jeszcze bardziej. Tak, dokonała właściwego wyboru.

Kiedy Zlata wyrosła i zaczęła chodzić do liceum, relacje dziewczyny z ojcem zmieniły się. Nie chciała chodzić na karate, wychowanie fizyczne nie jest najlepszym przedmiotem w szkole.

Zawsze wraca do domu z dwójkami. Jej ojciec jest wściekły, zastanawiając się, jak dziewczyna wstąpi do akademii policyjnej, jeśli nie jest przygotowana fizycznie. Wtedy Zlata zaskoczyła go wiadomością, że marzy o muzyce, a nie o policji.

Mykoła zmienił stosunek do córki. Nie rozmawia z nią, nie interesuje się jej postępami w szkole, a nawet nie przejmuje się kłopotami Zlaty.

Obiecał, że będzie jej pomagał, dopóki nie skończy szkoły i nie osiągnie pełnoletności, a potem pozwolił jej żyć po swojemu. Nie daje jej więcej pieniędzy.

Zlata jest uparta, nie chce słuchać ojca, stoi na swoim. Natalia nie wie co robić. Chce zadowolić męża, ale nie chce też psuć relacji z córką.

Natalia dostała się do konserwatorium, ale nie zajęła się muzyką, ponieważ wcześnie wyszła za mąż, co całkowicie rozczarowało jej ojca.

Nie tylko zaszła w ciążę w wieku 18 lat, ale także ożeniła się z niezdarnym gitarzystą o imieniu Bartek. Facet w ogóle nie rozumie, co to jest dorosłe życie.

Pytam go o pracę, jak zamierzasz utrzymać rodzinę, wkrótce będziesz miał dziecko, a on tylko wzrusza ramionami. „Coś wymyślimy. Jakoś sobie poradzimy. Inni żyją i bawią się, my też tak będziemy”.

Takie przypuszczenia szokują Mykolę. Gdyby mógł, złapałby zięcia za skórę i ściągnął go ze schodów, ale nie może tego zrobić.

Jego córka wybrała, więc niech ją teraz boli głowa, jego to już nie obchodzi. Surowo też zabronił żonie pomagać mu z pieniędzmi, bo jak się dowie, że go nie posłuchała, to będzie miała kłopoty.

Nata udaje, że słucha, ale potajemnie podkrada jedzenie i zostawia kilka tysięcy dla córki. Sama była młoda, więc rozumie, jak szybko pieniądze się rozchodzą, a czasem też ma ochotę na coś smacznego.

Zlata jest wdzięczna matce, bo gdyby nie ona, już dawno umarliby z głodu. Chociaż jej mąż jest miły i interesujący, i jest osobą kreatywną, nie wie, jak zarabiać pieniądze. Sama znalazłaby pracę, ale z takim brzuchem, gdzie się zatrudni?

Wszyscy mają nadzieję, że po urodzinach chłopca serce dziadka Mykoły roztopi się i zmieni zdanie na korzyść córki. W końcu kto inny pomoże dzieciom, jeśli nie ich rodzice, zwłaszcza gdy mają taką możliwość.