W australijskim mieście Sydney ludzie również przestrzegają zasad kwarantanny i siedzą w domach. Siedzenie w czterech ścianach nie jest łatwe, więc w pewnym momencie ludzie już nie wiedzą co ze sobą zrobić. Pomimo tego, że salony urody są wciąż zamknięte, kobietom udaje się dbać nie tylko o siebie, ale także o swoje pupile.
Hermiona Underwood podczas kwarantanny zdecydowała się na samodzielne strzyżenie swojego psa – to był debiut dziewczyny jako groomera-amatora. Dziewczyna postanowiła podzielić się wynikami swojej pracy z innymi użytkownikami i zamieściła zdjęcia psa po strzyżeniu na swoim profilu w Instagramie.
Dobrze, że psy nie rozpoznają własnego odbicia w lustrze, inaczej Masz, czyli jej pies, zobaczyłby, jak z eleganckiego szpica on zmienił się w dziwnego królika. Właścicielka żartuje, że zdecydowanie nie był to najlepszy dzień dla jej psa, a jej warto na zawsze zapomnieć o karierze groomera.
„Żona jest przeciwna mieszkaniu z nami siostry a córce nie podoba się że w jej sypialni śpi zła ciotka. Wiem, że prawo jest po mojej stronie”: z życia
„Mama przez 6 lat karmiła i pomagała mojej kuzynce dała jej pokój. Mama zachorowała, potrzebna była Diana, i wtedy zobaczyliśmy „wdzięczność”: z życia
"Dzieci widziały jak rodzice przeklinali ale rodzina mimo to się nie rozpadła": rozważania pani na temat zasadności na przykładzie jej własnej rodziny
Poznaj TOP10 najbogatszych Polek według rankingu tygodnika Wprost
W komentarzach do zdjęć użytkownicy zaczęli porównywać psa z czerwoną pandą, kangurem, a nawet lisem. A ty co powiesz na taką „transformację” psa?