Pewnego dnia ten facet jak zwykle wracał do domu i nawet nie podejrzewał, że po kilku minutach jego życie bardzo się zmieni.
Kiedy facet wszedł do bloku, to zobaczył małe zwierzę, które leżało w pobliżu schodów. On od razu zdał sobie sprawę, że zwierzę potrzebuje pomocy, więc zabrał go do siebie.
Zwierzę było tak małe, że nie potrafiło nawet samodzielnie jeść, więc facet musiał karmić go za pomocą pipety.
"Po 13 latach małżeństwa mój mąż podejrzewał mnie o zdradę. A wszystko z powodu naszej córki"
Byli małżeństwem od 3 lat, a lot, którym leciała, zmienił wszystkie ich plany: "Musiałam wrócić do mieszkania"
"Nigdy nie zabierzesz mi moich dzieci i nie będziesz czerpać z nich korzyści. Wystarczy ci emerytury": krzyknął syn
Miałam wspaniałe życie i wiele planów na przyszłość, ale jedno wydarzenie wszystko zrujnowało: "Nie jestem jej nic winna"
Facet nazwał go Lucky i następnego dnia zabrał do weterynarza. To „nieznane zwierzę” okazało się sobolem tajgowym, który miał zraniona łapkę.
Kiedy Lucky dorósł, to dawało o sobie znać, ale wcale nie przeszkadzało mu dobzre bawic się i cieszyc się życiem.
Oczywiście soból tajgowy jest dzikim zwierzem, ale w domu tego faceta ten zwierzak poznał prawdziwe szczęście i troskę, ponieważ mieszkał tam prawie od pierwszych dni swojego życia.
Zobaczcie, na jakiego przystojniaka on wyrósł!