Jako kobieta nie mam nic przeciwko temu, ale tylko jeśli jest praca. W co inwestować, żyjąc z zasiłków na dzieci.

Arsen i ja wychowujemy dwuletniego syna. Nasz chłopiec jest energiczny i niespokojny. Dziecko, co powiedzieć.

W jego wieku wszystkym się interesuje i chce poznawać świat. Większość czasu muszę spędzać z dzieckiem, dlatego często nie mam czasu na prace w domu.

Arsen był protekcjonalny wobec wszystkiego, a odkąd zaczęły się kłopoty w pracy, wraca do domu i kłoci się ze mną.

— Dlaczego jeszcze nie ugotowałaś obiadu? W mieszkaniu znowu bałagan! Nienawidzę, gdy naczynia w zlewie nie są umyte.

Popularne wiadomości teraz

"Przyjechali rodzice męża, zamieszkali z nami "na naszych głowach i byli ze wszystkiego niezadowoleni. Szybko pokazałam im drzwi": historia dziewczyny

"Przyjechała do nas córka męża i zrobiła awanturę, co będzie jeść, a czego nie. A mój jeszcze płaci spore alimenty": nieprzyjemna historia

"Mama przekroczyła granice w wychowaniu moich dzieci. Nałożyłam na nią 'sankcje', ale tak, żeby się nie domyśliła": Młoda mama szczerze o wychowaniu

„Pomogła i pozwoliłam synowi z rodziną zamieszkać u mnie. Ale nie zatrudniałam się jako służąca, opiekunka dla synowej.” Syn chce przeprosin od mamy

https://www.youtube.com/

Szczegółów jest tak wiele, że godziny nie wystarczy, aby je wszystkie wymienić. Najgorsze jest to, że gdy kłocimy się, Matvii się boi i zaczyna płakać. Płacz dziecka jeszcze bardziej irytuje męża. Potem nie rozmawiamy przez kilka dni.

Jakoś zdecydowałam się szczerze porozmawiać z mężem, zapytać, co go dręczy i zaoferować swoją pomoc. Przyznał, że martwił się pracą, po czym powiedział:

— Najwyższy czas, abyś opuściła urlop macierzyński! Nie jestem bankomatem. Tylko Ty wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać!

Znowu jego nerwy! To tak, jakbym nie bawiłam się z dzieckiem, ale celowo siedziała mężowi na szyi.

- A kto wtedy będzie z synem? Jest jeszcze mały jak na przedszkole, potrafi płakać.

— Nic mu się nie stanie. Mama wysłała mnie do przedszkola, zanim skończyłem dwa lata, i nic.Wpadli na pomysł, żeby pobawić się z tymi maluchami.

— Nic nie wiem, ale za miesiąc musisz już pracować. Na moje pieniądze możesz nie liczyć – warknął i wyszedł.

Siedzę i myślę, dlaczego mężczyzna się tak zachowuje. Nasze dziecko jest pożądane i zaplanowane. Doskonale rozumiał, że kiedy urodzę, rodzinę będzie ubiezpieczać tylko Arsen.

Moja cierpliwość nie jest wieczna. Jeśli mnie tak potraktują, mogę odpowiedzieć w podobny sposób.

Pokażę mu, jak zapłacić za obiad, kolację, wyprane i wyprasowane ubrania, sprzątanie w mieszkaniu. Chce, żebym poszła do pracy, ale co ja robię cały dzień w domu. Czy prace domowe nie są pracą?

Mam już męża! Jeśli jeszcze kilka razy na mnie odmówi i nakrzyczy, zrezygnuję, ale nie tylko od

pracy, ale także od takiego głupca!