
Odkąd prezesem Telewizji Polskiej został Jacek Kurski, w stacji dzieją się rzeczy niesłychane. Główne kontrowersje toczą się wokół zwolnień. Nowy rządy przyczyniły się do odejścia ze stacji takich gwiazd jak: Grażyna Torbicka, Robert Janowski, Piotr Kraśko, Monika Richardson czy Barbara Kurdej-Szatan.
Szymon Hołownia zadrwił ze Smoleńska? „Będziemy walczyć o każde drzewo, nie tylko o jedno”
Każdej osobie niepopierających polityki PIS-u szybko mówi się "do widzenia" bez żadnego upominania czy przygotowania.
Jednak mimo to, stacja notuje większą oglądalność niż w przeszłości, a Kurski uważa, że to głównie jego zasługa. A dokładnie - jego chojności.
Maryla Rodowicz zaniepokojona poczynaniami syna
Katarzyna ponownie wyszła za mąż, ponieważ jej siódmy mąż zapowiadał się na dobre małżeństwo
Kolor szminki dla kobiet po 50. roku życia. Wizażystka wymieniła pięć odcieni szminek, które postarzają kobiety
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Pytanie na śniadanie: prezenterka spadła z hamaka. Sama takiego nie oczekiwała
[quote author=""]Poprosiłem radę nadzorczą o najniższe możliwe wynagrodzenie, proponowano mi wyższe, ale sam poprosiłem o takie, wynosi ono 7-krotność średniej krajowej - wyznał zuchwale
Co prawda 7-krotność średniej krajowej to nie mała suma, ale zważając na to, że polityk mógł też przyznać sobie 15-krotność tej kwoty, faktycznie wydaje się chojnym gestem. Jednak czy tak jest naprawdę?
Jak wygląda rzeczywistość?
Jak donoszą Wirtualnemedia.pl, w 2018 roku członkowie zarządu: Jacek Kurski i Maciej Stanecki zainkasowali łącznie 811,8 tysięcy złotych, czyli w przeliczeniu to około 65 tysięcy na miesiąc, czyli zdecydowanie więcej, niż 7-krotność pensji minimalnej..
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com