Szymon Hołownia przez wszystkich doskonale znany jako prezenter "Mam Talent" postanowił zjednoczyć Polaków i by tego dokonać zdecydował się na kandydowanie na prezydenta.
Dziennikarz i publicysta, który jest zaangażowany także w sprawy społeczne i charytatywne nie od dziś jest w trakcie kampanii wyborczej, podczas której pragnie przekonać do siebie rodaków.
Czym wyróżnia się Hołownia? Kandydat pomimo tego, że jest głęboko wierzący, jest też bardzo tolerancyjny i nie boi się wytykać błędów Kościoła. Pragnie być
"prezydentem wszystkich Polaków".
Naukowcy stworzyli ranking najprzystojniejszych mężczyzn na świecie. Zaskoczy Cię pierwsze miejsce
„Co ludzie powiedzą, córko, masz dopiero 24 lata, a mężczyźni już dają ci mieszkania: matka zaproponowała, żebyś dała jej mieszkanie”
„Gdyby nie moi rodzice, wasz syn i ja przeprowadzilibyśmy się do kartonowego pudła. Nie mógł kupić chleba do domu, nie mówiąc już o mieszkaniu"
Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”
"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić
Jednak ostatni spot Hołowni rozwcieczył nie tylko Prawo i Sprawiedliwość. Dlaczego? Niektórzy w nagraniu doszukali się nawiązania do katastrofy smoleńskiej.
"Będziemy walczyć o każde drzewo, nie tylko o jedno" - słychać głos Hołowni, podczas gdy na ekranie widzimy ujęcie lasu, później drzewa (rzekomo brzozy), a na koniec papierowego samolotu.
Oczywiście, spot wywołał niemałe poruszenie, więc nie trzeba było długo czekać na usprawiedliwienie Hołowni.
"Nie przyszłoby mi do głowy, by sprawdzać gatunki drzew w moim spocie. Niektórym przyszło. To nie ja kpię z katastrofy smoleńskiej, która była dla mnie wielkim osobistym wstrząsem. To oni z niej kpią. Zawsze będę miał w sercu pamięć ofiar, wśród których było wielu moich znajomych" -przyznał publicysta.
Faktycznie przesadził?
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com