20 lat temu życie Ewy Błaszczyk totalnie się zmieniło. Jedna z jej córek bliźniaczek - Ola podczas połykania tabletki zakrztusiła się, a efektem tego nieszczęśliwego wypadku jest śpiączka dziewczyny, która trwa po dziś dzień.
Aktorka nie załamała się i zaczęła walczyć. Aby zwiększyć szansę na wybudzenie córki i innych dzieci postanowiła założyć fundację "Budzik", która dąży do wybudzenia osób w śpiączce.
Od lat pomaga potrzebującym, teraz sama zmaga się z chorobą. Anna Dymna w kiepskiej kondycji
Mimo tego, że do tej pory brakowało poważnych zmian w stanie zdrowia Oli, Ewa Błaszczyk nie straciła nadziei. Ostatnio zdecydowała się wyznać mediom jak czuje się Ola. Okazuje się, że jej stan się polepszył.
"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia
Bułeczki, jak puch: prosty przepis na twoje ulubione pieczywo
Interesujące zakupy Angeli Merkel. Bądź jak Angela
Barbara Kurdej-Szatan bardzo chce mieć drugiego dziecka. Dlaczego nie może wejść w ciąże?
To wszystko się dzieje, ona po tych wszystkich zabiegach, które do tej pory robiliśmy, nie degraduje się, tylko np. się jej poprawia EEG. Miała po raz pierwszy fale alfa w mózgu, czyli te normalne, wcześniej przez 18 lat ich nie miała — mówiła aktorka
Mamy nadzieję, że sytuacja dziewczyny będzie się tylko i wyłącznie polepszać, a marzenie aktorki o jej wybudzeniu w końcu się ziści.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com