Ostatnie miesiące nie są łatwe dla Królowej Elżbiety. Trudna sytuacja rodzinna mocno dała się we znaki. Poza tym pandemia koronawirusa i przymusową izolazja wpłynęła na stan emocjonalny na krolewskim dworze.
W życiu Elżbiety ostatnio truno szukać pozytywów. Wyprowadzka z pałacu jej wnuka księcia Harry'ego, jego żony Meghan Markle i prawnuka Archiego to dopiero wierzchołek góry lodowej. Następnie na świecie wybuchła pandemia koronawirusa, która dotknęła zarówno jej syna księcia Karola, jak i starszego wnuka księcia Williama.
To niestety jeszcze nie koniec przykrych informacji. Niedawno Meghan przyznała publicznie, że straciła drugą ciążę, a potem w mediach pojawiła się informacja o nagłej śmierci matki chrzestnej Harry'ego i zarazem przyjaciółki królowej - lady Celii Vestley.
Beata Kozidrak w świątecznej stylizacji wygląda jak choinka
Teraz Królowa otrzymała kolejny bardzo przykry cios. Jej ukochany psiak i przyjaciel Vulcan, pies rasy corgi przeszedł za tęczowy most.
To niezwykle bolesny cios dla całej monarchii bowiem czworonogi zajmowały ważne miejsce w jej życiu.
To bardzo przykre dla każdego, kto traktuja psa jak przyjaciela i członka rodziny!
Więcej ciekawych artykułów na koleżanka.com