Żona Sławomira nie szczędziła słów. Jedna z gwiazd disco polo mocno podpadła Kajrze

Sławomir ze swoją żoną Kajrą już od kilku lat królują w muzyce disco-polo. Pomimo tego, że para nie raz zaznaczała, że disco to nie ich ulubiony gatunek muzyczny, nie planują z niego rezygnować.

Jacek Kurski tryska dumą po „Sylwestrze Marzeń z Dwójką”

Taka muzyka się w Polsce sprawdza i dużo się na niej zarabia, więc małżeństwo nie zamierza odbierać radości rokadom i wciąż będzie tworzyć muzykę rozrywkową.

Ostatnio jednak, zespół podpadł swojej publiczności. Dostało im się za to, że w tym roku zamiast w Dwójce, postanowili wystąpić w Polsacie, co nie spodobało się ich fanom.

Tymczasem, Kajra znów pojawiła się na językach. Tym razem, wokalistka wywołała kontrowersje wokół zdania, która wyraziła na temat jednego z występujących gwiazd disco-polo na „Roztańczonym PGE Narodowym”. Dokładnie chodziło o Piotra Kołaczyńskiego, który śpiewa pod pseudonimem „Miły Pan” i jego zaprezentowanej piosenki „Małolatki”.

Piosenkarka postanowiła odwołać się do tego, o czym śpiewa mężczyzna.

 W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z pato-influencerami, pato-streamingiem, ale także pato-polo, które nie ma nic wspólnego z dobrą muzyką. Ze Sławomirem staramy się tworzyć treści humorystyczne, ale niektórzy wokaliści po prostu przeginają. Takie występy i promowanie patologii to jest skandal. Oczywiście, że seks z nieletnimi jest niedozwolony i nikt nie powinien udawać, że to jest ok. To ciekawy temat, który trzeba nagłaśniać, bo nie każdy zdaje sobie sprawę z zagrożenia – powiedziała zdegustowana Kajra

Zdjęcie Małgorzaty Rozenek-Majdan, które poróżniło jej fanów

Wulgarny tekst w połączeniu z teledyskiem odgrywanym w przedszkolu faktycznie budzi niesmak i nie powinno się promować takiej rozrywki. 

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com