Jego spojrzenie było marzycielskie, uważnie przyglądał się krajobrazom, które znikały za oknem, wydawało się, że cieszy się każdym detalikiem jak dziecko.
I wtedy przypadkowo mijając go, zahaczyłam o jego teczkę, spojrzeliśmy sobie w oczy i na ułamek sekundy poczułam coś, myślę, że on również.
Mielismy jeszcze wolne miejsca obok siebie, więc po 5 minutach już rozmawialiśmy o życiu, opowiedziałam, że jestem studentką i jadę do rodziców na ferie.
Andrzej, bo tak miał na imię mój towarzysz, miał około 40 lat, przeszedł już wiele etapów życia, które jeszcze przede mną.
Opowiedział o swoich latach studenckich, jak beztrosko było wtedy uczęszczać na zajęcia, całe życie zdawało się być przed nim, a teraz jest finansistą, jedzie z kolejnego spotkania biznesowego. Jednak szczęścia w jego oczach nie było, nie miał rodziny, tylko pracę, a lata mijały...
„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia
"Wylądowałam w szpitalu. Syn nie mógł przyjechać. Przysłał mi pieniądze. Jestem wdzięczna. Byłoby łatwie gdyby jeden dzień spędził ze mną": z życia
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Nie słuchała, upadła na ziemię, machała nogami i krzyczała, że chce lalkę. Matka poczerwieniała ze wstydu, błagała córkę ale to nic nie dało":z życia
I oto moja stacja... i jego też. Dziwne, może to znak, może dzisiaj to szczególny dzień i warto się cieszyć. Andrzej nagle zaproponował kawę, nie odmówiłam i dobrze.
Minął rok, teraz żyjemy razem, wszystko przez to spotkanie i smaczną kawę.
Może zainteresuje: "Mam 40 lat. Oczywiście nie jestem obiektem pogoni ze strony młodych mężczyzn, ale dojrzali mężczyźni patrzą na mnie: prawdopodobnie szukają niani"
Przypominamy o: "Leciałam samolotem z kobietą, która bardzo się martwiła i modliła. Kiedy wylądowaliśmy, nie od razu zrozumiałam, dlaczego tak się zachowywała"