W domu ojciec zaczął mnie wychowywać i odesłał z powrotem do męża, mówiąc, że nie pozwoli mi splamić honoru rodziny.
Wspólne życie z Andrzejem było podobne do małżeństwa moich rodziców: nie miałam prawa pracować ani wyrażać swojej opinii, oraz cała praca domowa była na mojej głowie.
Tak minęły trzy lata. Byłam bardzo zmęczona takim życiem. Miałam wrażenie, że żyję nie z mężem, a z szefem. Ciągle mu coś nie pasowało, to źle gotowałam, to źle sprzątałam, trudno było mu dogodzić.
Zebrałam odwagę i postanowiłam odejść od męża. W domu ojciec zaczął mnie wychowywać i odesłał z powrotem do męża, mówiąc, że nie pozwoli mi splamić honoru rodziny.
youtube.com
Potem zaszłam w ciążę i urodziłam syna, a Andrzej zaczął mnie zdradzać. Na początku mnie to bolało, ale potem przestałam zwracać na to uwagę, było mi na niego absolutnie obojętne.
Sprzątałam w domu, gotowałam i wychowywałam naszego syna. Kiedy przytyłam kilka kilogramów, przestaliśmy żyć jak mąż i żona.
"Nie mogłam sobie przypomnieć na co wydałam 150 euro. Była myśl: „A może te pieniądze zabrał Artur?” Ale przecież nie mógłby się tak zachować" Z życia
"Syn zrobił nam histerię. Krzyczał, że nie zniesie w domu kolejnego dziecka. Oskarżał nas, że go nie kochamy, skoro chcemy inne maleństwo." Z życia
„Siostra zaczęła kręcić nosem, znudziły jej się tanie produkty, chce żyć jak wszyscy normalni ludzie zamawiać pizzę. Mama milczała ale ja nie.”Z życia
"Chciał urządzić żonie awanturę, ale zrozumiał, że jego Lucy to bardzo mądra kobieta. Dała mu możliwość przeżyć jeden dzień w jej roli." Z życia
Tak przeżyliśmy 20 lat, chociaż trudno było to nazwać życiem. Syn dorósł i wtedy odważyłam się na rozwód. Miałam wtedy 40 lat.
Mąż robił awantury, nie chciał mnie puścić, ale nawet się nie wahałam, że tak będzie. Ostatecznie podjęłam decyzję, spakowałam rzeczy i pojechałam do rodziców.
Potem poznałam Kacpra, który był rozwiedziony i miał dwie córki z poprzedniego związku. Nasze relacje szybko się rozwijały i wkrótce wzięliśmy ślub. Z Kacprem zaczęłam wszystko na nowo. Do tego czasu nie wiedziałam, co to znaczy żyć w miłości.
Dla niego chciałam gotować, sprzątać w naszym domu, chciałam widzieć go uśmiechniętego, byłam gotowa na wszystko — wtedy zrozumiałam, czym jest prawdziwe kobiece szczęście...