Nieważne, ile dobrych ocen przyniosłem, w ilu olimpiadach wygrałem, ojciec zawsze miał własne zdanie.
Nie wstydzę się przyznać, ale mój własny ojciec zniszczył mi życie. Od dzieciństwa zamiast pochwał i wsparcia słyszałem tylko krytykę: "Wszystko źle, wszystko nie tak".
„Do niczego się nie nadajesz!” – to była jego ulubiona fraza. Nieważne, ile dobrych ocen przyniosłem, w ilu olimpiadach wygrałem, ojciec zawsze miał własne zdanie.
Mama wielokrotnie mnie broniła, prosiła ojca, żeby był łagodniejszy. "To tylko dziecko!" – krzyczała, gdy ojciec ukarał mnie za przebicie piłki. W takich chwilach ojciec mógł podnieść na nią rękę, a wtedy cierpieliśmy oboje.
Pierwszy raz sprzeciwiłem się ojcu w wieku 12 lat, gdy obroniłem mamę przed jego ręką. Od tamtego dnia ojciec czuł strach. Wkrótce wyprowadził się z domu. Mama płakała, ale poczułem ulgę.
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Żyliśmy spokojnie, bez jego krzyków i kar. Mama zaczęła się odradzać, wróciła do pracy, spotykała się z przyjaciółkami. Nasze życie wróciło do normy.
Po ukończeniu szkoły poszedłem na studia w naszym mieście, a później wynająłem mieszkanie, rozpocząłem poważny związek. Często odwiedzałem mamę, pomagałem jej.
Pewnego dnia, gdy ją odwiedziłem, była przerażona. Okazało się, że ojciec wrócił, błagając o wybaczenie i szansę.
-Mamo, mam nadzieję, że tego nie rozważasz. Ten człowiek nie jest tego wart. Jeśli go przyjmiesz, możesz zapomnieć o mnie.
Byłem zły, ale nie widziałem innego wyjścia. Nie chcę, żeby znowu ją krzywdził. Mam nadzieję, że podejmie właściwą decyzję.