Należę do starszego pokolenia. Do ludzi, którzy jeszcze trzymają się tradycji, szanują święta i poważnie podchodzą do przesądów i wierzeń.

Mieszkam w małej wiosce. Pracy tutaj nie ma zbyt wiele. Ludzie głównie zajmują się gospodarstwem.

Niektórzy trzymają krowy i byki, inni hodują świnie lub sadzą warzywa na sprzedaż.

Ze mną jest łatwiej, bo pracuję w szkole jako sprzątaczka. Codziennie wracam do domu z ciekawymi historiami, bo dzieci są naprawdę zabawne.

Niedawno do naszej szkoły przyszła nowa, młoda nauczycielka. Alina właśnie skończyła uniwersytet i jeszcze nie poznała życia szkolnego.

Popularne wiadomości teraz

"Nie mogłam sobie przypomnieć na co wydałam 150 euro. Była myśl: „A może te pieniądze zabrał Artur?” Ale przecież nie mógłby się tak zachować" Z życia

„Siostra zaczęła kręcić nosem, znudziły jej się tanie produkty, chce żyć jak wszyscy normalni ludzie zamawiać pizzę. Mama milczała ale ja nie.”Z życia

"Chciał urządzić żonie awanturę, ale zrozumiał, że jego Lucy to bardzo mądra kobieta. Dała mu możliwość przeżyć jeden dzień w jej roli." Z życia

"Wiem, kiedy jesteś na mnie zła, ale się powstrzymujesz, Kiedy chcesz dzielić się radością i tańczyć. Znam moją żonę, jesteś najlepsza." Z życia

Zaczęłyśmy się poznawać z nową koleżanką i zauważyłam, że na jej serdecznym palcu błyszczy pierścionek.

- Dobrze, że nasza wioska zyskuje nowych ludzi. A czym zajmuje się narzeczony? – zapytałam, wskazując na pierścionek.

Alina rozśmiała się.


youtube.com

- Nie jestem zaręczona. Po prostu uwielbiam oglądać amerykańskie seriale, a tam wszyscy noszą pierścionki na tym palcu, więc sama też taki założyłam.

- Nie chcę cię, Alinko, straszyć, ale jeśli chcesz znaleźć swoją drugą połówkę i wyjść za mąż, lepiej zdejmij pierścionek z tego palca.

Rzuciłam to, nie zastanawiając się. Nagle przestraszyłam dziecko, ale jakoś z czasem o tym zapomniałam.

Alinka dostała propozycję pracy w miejskiej szkole i przeprowadziła się do miasta. Od tego czasu się nie widziałyśmy, aż do niedawna.

Pojechałam do miasta odwiedzić syna i przypadkowo spotkałam Alinę w supermarkecie.

Doznała dojrzalszego wyglądu, stała się jeszcze piękniejsza i znacznie zaokrągliła się. Od razu mnie rozpoznała, rzuciła się do uścisków.

Opowiedziała, że wyszła za mąż w zeszłym roku, a teraz oczekuje swojego pierwszego dziecka.

– Jak powiedziała mi pani o pierścionku, przestraszyłam się i zdjęłam go.

Niedługo potem przeprowadziłam się do miasta i od razu poznałam Nazara. On też jest nauczycielem. Kilka miesięcy chodziliśmy jako para i zaręczyliśmy się.

- Teraz wszystko jest na swoim miejscu – mówiła, pokazując serdeczny palec z obrączką.

Jeszcze kilka minut rozmawiałyśmy i rozeszłyśmy się. Zastanawiam się, co by było z Alinką, gdyby nadal nosiła pierścionek na serdecznym palcu. A wy wierzycie w przesądy?