Dorota Wellman jest szczęśliwą żoną Krzysztofa Wellmana i mamą 30-letniego syna Jakuba. W rozmowie z Dzień Dobry TVN powiedziała, że macierzyństwo nie było dla niej łatwe. Zapłaciła za nie wysoką cenę.

Wzięłam tyle hormonów, że powinnam nimi sikać. Jestem z tego powodu bardziej otyła, niż powinnam być, bo niestety u mnie ta karuzela hormonalna trwa, ale mam to gdzieś, bo nieważne jest to, że jestem gruba, ale że mam mojego syna – króla mojego świata – szczerze powiedziała.

Prezenterka telewizyjna nie żałuje jednak swojego wyboru, a raczej dziękuje Bogu za Kubę.

Do momentu, kiedy urodził się Kuba prowadziłam rozrywkowe, egoistyczne i nieco bezsensowne życie. Sens pojawił się, gdy urodziłam. Wówczas zrozumiałam, że jest po co i dla kogo żyć. Ukochany syn w pewnym sensie wynagrodził mi wszystkie lata cierpień – dodała.

Dorota Wellman mówiła też o trudnej sytuacji społeczno-politycznej w kraju, która martwi wszystkich, którym na tym zależy.

Popularne wiadomości teraz

"Nie usiądę przy jednym stole z moją teściową, jest wyraźnie nie na miejscu: myśli tylko o sobie"

"Przez trzy lata teściowa nazywała mnie córką, cieszyła się naszym szczęściem. A potem to było jak nagłe cięcie: zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania"

"Męża karmiła dobrze, ale dla mnie nie było nic poza kaszą gryczaną i herbatą". Włożyłam w nią tyle wysiłku, a ona zachowała się w ten sposób

"Zapaliłam światło i byłam zdziwiona, że pokój jest pusty. Mój syn i synowa postanowili wyrzucić mnie z mojego pokoju do kuchni"

W sprawach politycznych dzieją się rzeczy, które wołają o pomstę do nieba. A my nie reagujemy, tak jakby to nas nie dotyczyło. Nasza marna obecność na wyborach jest świadectwem tego, że mamy swój kraj w nosie – zaczęła Dorota.

Kobieta martwi się o to, jak będzie funkcjonował jej syn.

Cały czas myślę o tym, co zastaną moje wnuki, jak będzie funkcjonował mój syn, w kraju, w którym politycy robią, co chcą i stają się bezkarni – powiedziała.

Prezenterka telewizyjna martwi się nie tylko o swojego syna, ale także o wszystkich Polaków, którzy mają pewne problemy.

Ależ oczywiście, nie mogę przez to spać spokojnie. Przerażające jest to, że w moim rodzinnym kraju kobiety boją się rodzić dzieci, kraj jest opresyjny wobec kobiet. Przerażające jest to, że coraz więcej kobiet mówi, że boi się mieć dziecko. Mówi się o dzietności, odmawiając ludziom finansowania procedury in vitro, na którą nie stać wiele rodzin – zauważyła.

Według Doroty, Jakub chciałby założyć rodzinę.

Kiedyś dużo mówił o wyjeździe za granicę, teraz uważa, że powinien tu zostać, aż coś się nie zmieni. Mój syn jest aktywnie zaangażowany w to, żeby zmieniać ten świat. Myśli o założeniu rodziny, choć myśli o tym z niepokojem – rozwinęła myśl.

Według kobiety, jej syn po prostu nienawidzi polityków i wszystkiego, co związane z tą dziedziną.

Całkowicie go rozumiem. Mój syn, jak większość młodych ludzi nienawidzi polityków – wyjaśniła.

Dorota Wellman ma nadzieję, że jeszcze przed jej śmiercią Polska stanie się "normalnym krajem".

Czekam, aż do głosu dojdzie ruch obywatelski łączący Polaków, który coś zmieni. Może jeszcze przed śmiercią doczekam tego, że będzie to normalny kraj – podsumowała ten wątek.

Pisaliśmy również o: Cała prawda o związku Macieja Kurzajewskiego z dziećmi Kasi Cichopek. Czy nowy wybranek dogaduje się z Helenką i Adamem

Może zainteresuje Cię to: Edyta Górniak postanowiła zmienić swój wygląd. Gwiazda podzieliła się efektami w mediach społecznościowych

Przypominamy o: Joanna Krupa i Ewa Chodakowska łączą siły i mają ambitne plany. „Tego jeszcze nie było”