Od tych slow robi się niedobrze! Jackowski pisze jakie będą skutki tego,co się dzieje.

Krzysztof Jackowski niestrudzenie przekazuje nam swoje wizje dotyczące koronawirusa w Polsce.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski tym razem jest pewny swojej wizji

Przypomnijmy, że do tego czasu słynny jasnowidz przekonywał nas, że pandemia to tylko medialny twór. Następnie podał nam nawet date zakończenia walki z pandemia. Potem nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji... Krzysztof nie na żarty wystraszył się panującej sytuacji i nawet przerwał swoją wizje.

Teraz wraca by przekazać nam kolejne interesujące fakty!

Popularne wiadomości teraz

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

"Czułam się zbyt stara i zbyt zmęczona, by mieć kolejne dziecko, ale Adam zrobił wszystko, co w jego mocy, by zmienić moje zdanie"

Żaden z gości na weselu nie miał pojęcia, że para młoda ledwo się zna, ale Anna nie spodziewała się, że będzie to znak od losu

"Mieliśmy wesele. Daliśmy tej parze mieszkanie, które oszczędzaliśmy dla naszej córki. Urządziliśmy je": co jeszcze możemy zrobić

Rząd wprowadził szereg inicjatyw,które mają ochronić nasz kraj przed skutkami pandemii. Ministrowie pracują nad rozwiązaniami, które pomogą nam dźwignąć się z kryzysu gospodarczego, jaki niewątpliwie dotknie Polskę, gdy koronawirus w końcu odpuści. Specjaliści mówią o wielu miesiącach powrotu do stabilizacji. Jackowski jednak ma inne zdanie, podobo kryzys nie nabierze, aż takich rozmiarów ...

Jeżeli sytuacja zacznie się uspokajać w przeciągu dziesięciu-piętnastu dni, to nie czeka nas wielka recesja. Moim zdaniem przez pandemię gospodarczą duże zmiany mogą nastąpić w przemyśle, w górę mogą również pójść podatki. Najbardziej będziemy to odczuwać jesienią i zimą, może to przypominać sytuację z kryzysem w 2008 roku

Jasnowidz Jackowski i jego pomyłka. Nie wszystko poszło po jego myśli

Wydaje się jednak, ze porównanie kryzysu, jaki ma nastąpić do tego, który dotknął Polskę w 2008 roku nie jest aż tak bardzo dotkliwe jak przewidywania ekspertów, że będziemy mieć tożsamą sytuacje z rokiem 1929, gdzie miliony osób zostały na bruku bez środków do życia. Natomiast jeśli wierzyć innym to wielu przewiduje wielki boom gospodarczy miedzy innymi w motoryzacji.

Jak będzie naprawdę? O tym przekonamy się miejmy nadzieję niebawem!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com

Od tych slow robi się niedobrze! Jackowski pisze jakie będą skutki tego,co się dzieje.

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

"Czułam się zbyt stara i zbyt zmęczona, by mieć kolejne dziecko, ale Adam zrobił wszystko, co w jego mocy, by zmienić moje zdanie"

Żaden z gości na weselu nie miał pojęcia, że para młoda ledwo się zna, ale Anna nie spodziewała się, że będzie to znak od losu

"Mieliśmy wesele. Daliśmy tej parze mieszkanie, które oszczędzaliśmy dla naszej córki. Urządziliśmy je": co jeszcze możemy zrobić

"Zadzwoniłam do córki, powiedziałam jej, że chodzi o ogłoszenie, ale nie mogłam się powstrzymać, zalałam się łzami i rozłączyłam"

Każdego wieczoru po pracy Julia i Adam szli razem na spacer. I wtedy mężczyzna jako pierwszy zaczął mówić o rozwodzie: kobieta zaczęła płakać

"Chciałam dać mojemu synowi kilka rad z głębi serca, aby zapobiec konfliktom. Ale jeszcze pogorszyłam sprawę"

"Dziadek mojego męża nie chce dać mu domu. Nie zgadzam się z tą decyzją: ma on pełne prawo do mieszkania"

"Zaprosiłam moich koleżanek na przyjęcie urodzinowe i zaproponowałam, żeby każda zapłaciła za siebie: to był test i nie wszyscy go zdali"

"Matka poradziła mi, żebym naciskała na narzeczonego, by powiedział, czy chce się ze mną ożenić, czy nie. W przeciwnym razie jest to bezużyteczne"

"Mój ojciec 'pojawił się ponownie' wiele lat później i teraz domaga się pomocy jak członek rodziny. Jest też obrażony, że go ignoruję"

Zamożna para nie miała własnych dzieci, więc adoptowała dziewczynkę. Miesiąc później oddali ją do sierocińca: "Jak można zrobić coś takiego dziecku"

Staruszka była załamana i gorzko płakała, nie chciała iść do domu opieki, ale syn był nieugięty: "Michał, ja cię wychowałam, a ty mnie tak traktujesz"