Wcześniej pisaliśmy o tym, że magazyn Elle postanowił na okładkę zaprosić Anne Lewandowską . Jak wspominaliśmy sesja z trenerką została nawana hasłem Siła Kobiet . Bardzo wiele osób wyrażało swoje nie zadowolenie z wyboru Ani do tej właśnie roli.

Ostre słowa Młynarskiej skierowane do Anny Lewandowskiej

Magazyn wyjaśnił wcześniej dlaczego wybrał właśnie Lewandowską:

Matka, żona, sportsmenka, bizneswoman. Jej kariera i styl życia od lat inspirują miliony Polek. Motywuje, zaraża ambicją, determinacją i siłą, dlatego to właśnie z Anną Lewandowską wchodzimy w nowy rok. Pełni nadziei, optymizmu i siły do tego, aby, tak jak ona, spełniać marzenia

Popularne wiadomości teraz

„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

Aktywistka Maja Staśko również na swoim profilu w mediach społecznościowych wydała swoją opinię w tym temacie:

Kobiety setkami tysięcy wychodzą na ulicę, kolejnymi tysiącami protestują online, ryzykując utratę pracy czy niezaliczenie przedmiotu na studiach. W tym czasie Anna Lewandowska nie odzywa się słowem, a w końcu pisze, żeby się nie kłócić - byle nie stanąć zbyt radykalnie po stronie walczących kobiet i nie stracić reklam. Czy taką kobietę chcę widzieć jako symbol ,,Siły Kobiet"? Kobietę, która po tym, jak skrytykowałam jej taniec w przebraniu grubej kobiety, zagroziła mi pozwem i 50 000 zł kary? Kobietę, która zarabia na tym, że wmawia się nam, że nasze ciała są niedoskonałe? Milionerkę, wielką markę nastawioną na zdobywanie zysków? Nieszczególnie. Na takiej okładce widziałabym setki, tysiące kobiet - ale akurat nie tę. O sile kobiet nie świadczą pieniądze, szczupłe ciało ani uśmiech. O naszej sile świadczy trzymanie się za ręce, gdy policja próbuje jedną z nas wyszarpnąć do wozu i aresztu. Przemywanie twarzy mlekiem lub wodą, gdy któraś z nas oberwie gazem pieprzowym w oczy. Czekanie pod sądem, gdy jedna z nas składa zeznania po gwałcie. Zrobienie zakupów i przyniesienie ciepłego obiadu, gdy którejś z nas na to nie stać. Wstawianie błyskawicy na profilowym, gdy grozi to wyrzuceniem ze szkoły czy uczelni

Na swoim profilu Ania odniosła się do zarzytów związanych z nią po publikacji okładki Elle.

Nie będę bronić siebie ani okładki Elle, która wzbudziła tyle różnych emocji. Wiele z nich rozumiem. W środku magazynu znajduje się wywiad, który jest dla mnie ważny, a który niefortunnie połączony został z tematem całego numeru - hasłem, które ma dzisiaj szczególne znaczenie. Większe, niż kiedykolwiek wcześniej. Wywiad jest jednak zupełnie o czymś innym. Mówię w nim o mojej rodzinie, wsparciu, solidarności i innych ważnych dla mnie wartościach. Naprawdę nie warto oceniać kogoś ani czegoś tylko po okładce. Ania

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com