Jednak było też coś, czego naprawdę nie lubił - jego żona, która poświęcała mu zbyt wiele uwagi i troski, każdego wieczoru spotykała go z pracy z gotową kolacją, codziennie to samo.

Pamięta czasy, gdy byli jeszcze studentami, gdy od razu się w niej zakochał, gdy żyli w biedzie, a od tamtego czasu wiele przeszli. Adam starał się jak mógł, by polepszyć swoje życie, a Marta pomagała mu we wszystkim. W ten sposób mężczyzna spełnił swoje marzenie.

Oczywiście pamiętał o wszystkim, co zrobiła dla niego żona i był jej bardzo wdzięczny. Ale to nie znaczy, że musi tak żyć wiecznie - chciał wrażeń i emocji, ale czego może oczekiwać od zwykłej gospodyni domowej, ona raczej go nie zrozumie.

Niedawno mężczyzna zatrudnił nową sekretarkę - bardzo piękną dziewczynę, Annę, która rozumie go na pierwszy rzut oka, po prostu czyta w jego myślach.

Niemal od pierwszego dnia zaczął sugerować coś więcej niż tylko związek zawodowy i zaczęli się spotykać. Nie miała wyższego wykształcenia, skończyła college, ale nie była też głupia i dokładnie wiedziała, gdzie znaleźć pieniądze na życie.

Popularne wiadomości teraz

'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

Postanowiła więc nie pracować ponownie, ponieważ każda firma ma starego szefa. Dla niej każdy po trzydziestce był stary, bo ona miała dopiero dwadzieścia dwa lata. Adam był z siebie dumny, bo miał u boku młodą i piękną kobietę i naprawdę wierzył, że zakochała się w jego męskości i szczerości, a on starał się nie zauważać, jak ona go wykorzystuje.

Ich romans trwałby długo, gdyby pewnego dnia żona Adama nie przyniosła mu lunchu do pracy. Przyłapała kochanków razem. Adam usprawiedliwiał się i mówił, że nic strasznego się nie stało, bo nie zostawił żony, a swojego romansu nie nazywał romansem, a po prostu rozrywką.

Żona jednak go nie posłuchała, zabrała dzieci i odeszła. Marta po prostu zniknęła z jego życia, nie odpowiadała na jego telefony i wiadomości. Adam nie przejmował się już Anną, myślał tylko o utraconej rodzinie.

Ostatnią kropelką nad i był moment, gdy zobaczył swoją Martę z innym mężczyzną, spacerujących razem i rozmawiających. Była piękna, zadbana i świetnie radziła sobie bez niego. Wielokrotnie prosił o wybaczenie, ale na próżno. Kobieta rozpoczęła nowe życie, a w nim nie było miejsca dla zdrajców.

Adamowi nie pozostało nic z dawnego dobrobytu, dzieci nie komunikują się z nim, nie chcą, już wszystko rozumieją, żona złożyła pozew o rozwód, tylko Anna świergocze jakieś bzdury, jest irytująca

Teraz Adam ma w głowie tylko jedno wspomnienie - szczęśliwej rodziny. Czy Marta miała rację, nie wybaczając mężowi?