Przywitał ją kobiecy głos i poprosił, by zadzwoniła do Marty. Kiedy Marta zapytała, kim jest rozmówczyni, przedstawiła się jako Lara, dawna przyjaciółka jej męża. Lara powiedziała, że poprosił ją, aby zadzwoniła i udzieliła jej rady.

Marta powiedziała, że to dla niej ważne. Lara powiedziała, że Krzysztof nie powinien być o nią zazdrosny, ponieważ jest mężatką. Krzysztof powiedział, że od kilku dni miała wysoką gorączkę. A Lara jest lekarzem. Krzysztof, zawsze był troskliwy i opiekuńczy w stosunku do swojej żony.

Marta słysząc, jak Lara czule mówi o Krzysztofie, zapytała, kim dla niego jest. Lara odpowiedziała, że znają się od przedszkola.

Marta była bardzo zła. Lara poprosiła ją, żeby się uspokoiła, bo to było 40 lat temu. Lara zapytała ją, jaką ma temperaturę i ciśnienie krwi, a po odpowiedzi Marty stało się jasne, że nie są one zbyt dobre.

Martha powiedziała, nie przebierając w słowach, że jej się to nie podoba i jest pewna, że ta kobieta jest kochanką jej męża. Martha dodała, że nie oddałaby jej męża, nawet gdyby nie marzyła, że będą walczyć.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

Lara miała dość tłumaczenia i powiedziała, że jak Krzysztof wróci do domu, to jej powie, kim ona jest. Marta powiedziała, że jej mąż wyjechał w delegację, czy Krzysztof nie wiedział?

Lara powiedziała, że to niemożliwe, że sam do niej zadzwonił i powiedział, że wróci do domu późnym wieczorem. Nie wybierał się w podróż służbową. Marta zaniemówiła, zakładając, że jednak byli kochankami. Lara powiedziała, że nie było go u mnie. Zadzwonił i powiedział, że jego żona ma czterdzieści stopni gorączki. Dał mi twój numer telefonu i powiedział, żebym się z tobą skonsultowała.

Marta powiedziała, że nie ma wysokiej gorączki. Lekarka ponownie poprosiła o numer telefonu i nazwisko kobiety i zorientowała się, że popełniła błąd.

Marta długo nie mogła dojść do siebie, po czym ostrożnie wyjęła z szafki ciśnieniomierz, by zmierzyć sobie ciśnienie.