Robiliśmy wszystko jak inni ludzie. Nie spieszyliśmy się z dziećmi, a teraz zdaję sobie sprawę, że była to słuszna decyzja, ponieważ właśnie złożyłem pozew o rozwód. Byliśmy małżeństwem przez cztery lata.

Zuzanna wciąż nie może zrozumieć, co się stało. Jest święcie przekonana, że to wszystko wina innej kobiety, która rzekomo pojawiła się w moim życiu. Moja rodzina i bliscy przyjaciele dzwonili do mnie codziennie i przekonywali, żebym nie spieszył się z rozwodem i ratował swoje małżeństwo.

Ale ja już dawno podjąłem decyzję i starałem się nie komunikować z tymi, którzy przekonywali mnie, że jest inaczej. Wszyscy jednogłośnie twierdzili, że popełniłem błąd, ale rozwód wyszedł mi na dobre. Zmieniłem pracę, dostałem dobrą pensję, kupiłem mieszkanie i zacząłem więcej podróżować do różnych krajów.

Za granicą przebywam około 3-4 miesięcy i w tym czasie wynajmuję swoje mieszkanie. Zuzanna zawsze bała się zmian. Kiedy szukałem nowej pracy, powiedziała mi, że i tak nikt mnie nie zatrudni za wysoką pensję, więc powinniśmy się cieszyć z tego, co mamy teraz.

Kiedy zaproponowałem zaciągnięcie kredytu na zakup mieszkania, również była temu przeciwna, strasząc mnie wysokim oprocentowaniem i niemożnością jego spłaty. Nie lubiła podróżować, mówiąc, że nie lubi wychodzić ze swojej strefy komfortu.

Popularne wiadomości teraz

Mężczyzna spieszył się do wejścia i usłyszał krzyki dziecka: „Kiedy zobaczył dziewczynkę, rozpłakał się i zabrał ją do swojego domu”

„Oligarcha przywiózł żonę do szpitala położniczego, a po urodzeniu dziecka jej kierowca zawiózł ją nie do luksusowego domu, ale na dworzec kolejowy”

„Niedawno dowiedziałam się, że moja przyjaciółka z wioski jest całkowicie bezrobotna, nie ma nawet pieniędzy na jedzenie”

„Po tym, jak mój szef kazał mi natychmiast wrócić do domu wieczorem i zostawił Martę, wszystko zrozumiałam”

Zuzanna nigdy nie wspierała moich marzeń. Należała do kategorii osób, które zaczynają przekonywać drugą osobę, że nic z tego nie wyjdzie. Tacy ludzie nie wiedzą, jak iść naprzód i ciągle ciągną cię w dół. Codzienna komunikacja z takimi ludźmi w końcu doprowadzi cię do myślenia, że twoje marzenia są kaprysem i niczym więcej.

Swoimi negatywnymi emocjami i marudzeniem mogą łatwo zniszczyć poczucie własnej wartości i pewność siebie. Mnie też to spotkało. Kiedy zdałem sobie z tego sprawę, zdecydowałem, że nie chcę dłużej mieszkać z Zuzanną, więc natychmiast złożyłem pozew o rozwód. Nie miałem kochanki - nie odszedłem przez nikogo, odszedłem przez Zuzannę.

Moja mama była jedyną kobietą, która wspierała mnie w tej decyzji. Jeszcze przed ślubem mówiła mi, że Zuzanna nie jest dla mnie. Wtedy byłem zakochany, więc jej nie słuchałem, ale z czasem było coraz gorzej.

Moja Zuzanna wiedziała, że bardzo lubię pierogi z twarogiem i pewnej soboty napomknąłem o tym żonie. Myślałem sobie, że jak wrócę z kościoła, to będą na mnie czekały domowe pierogi. Ale to były tylko moje marzenia, nic się nie wydarzyło. Moja żona leżała na łóżku i nic nie robiła, mimo że była już pierwsza po południu. Przez cztery lata naszego małżeństwa nigdy nie ugotowała mojego ulubionego dania.

Ale pierogi nie miały tu nic do rzeczy, chodziło o to, że nie czułem się dobrze w towarzystwie Zuzanny. Dlatego postanowiłem rozwieść się z żoną. Po tym, jak zacząłem żyć sam, zrozumiałem, że szczęśliwe i silne związki są możliwe tylko z kimś, kto wie, jak cię docenić i wspierać. A jeśli zaczynasz być ciągnięty w dół, to nie jest związek, to bagno.