Wszystkie jego myśli przerwał krzyk dziecka. Rozejrzał się i zobaczył brudny koc na ławce z owiniętym w niego dzieckiem.

Zabrał dziewczynkę do domu i w ciągu godziny dziecko zostało otoczone przez specjalistów i lekarzy. Dziewczynka otrzymała imię Joanna. Pracownicy sierocińca nie kryli łez, gdy dowiedzieli się, że dziewczynka została porzucona na zimnej ulicy.

Valdek przywiązał się do dziewczynki i odwiedzał ją niemal codziennie. Czasami myślał o zabraniu Joanny do siebie, ale po prostu nie mógł tego zrobić, ponieważ pracował przez całą dobę w swojej pracy.

Dziewczynka dorastała i z każdym dniem coraz bardziej przywiązywała się do Waldka. Potem Waldek nie mógł odwiedzać dziecka i zaczęli ze sobą korespondować.

Rówieśnicy dziewczynki zaczęli jej nawet dokuczać, jakby ojciec miał już nigdy do niej nie przyjść. Waldek czytał wszystkie listy od dziewczynki, oglądał zdjęcia. Za każdym razem bolało go serce.

Popularne wiadomości teraz

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

Pięć lat później Waldek ponownie spotkał Joannę. Dziewczyna nie zapomniała o nim przez te wszystkie lata i była niesamowicie szczęśliwa, że go spotkała. Spędzili razem cały dzień. A potem powiedział, że musi iść. Waldek obserwował zachowanie dziewczyny i nie powiedział jej, że ją adoptował.

I wtedy nadszedł ten moment. W oczach dziecka pojawiły się łzy radości. Teraz ma prawdziwego tatę i własny dom.