W ciągu ostatnich 20 lat średni wiek zawierania związków małżeńskich diametralnie wzrósł. Wydawać by się mogło, że osoby starsze, a więc bardziej dojrzałe będą dobierać partnerów ostrożniej. Niestety liczba rozwodów stale rośnie.
Fot. Pixabay, Pexels
W 2017 roku zawarto w Polsce prawie 193 tys. małżeństw. W tym samym czasie rozwiązanych zostało ponad 65 tysięcy. Dla porównania, w roku 2000 było to 42,8 tysięcy, a w roku 1950- 11 tysięcy.
Dlaczego Polacy sie rozwodzą?
Fot. Pixabay, Pexels
„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia
"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia
Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Według danych, które podaje Główny Urząd Statystyczny – główną przyczyną rozwodów rozwodów jest niezgodność charakterów. Statystyki wykazują, że jest to przyczyna co 4 rozwodu.
Kolejną częstą przyczyną rozwodów są zdrady małżeńskie. Ten powód w 2017 roku zadeklarowało 6% rozwodzących się par.
Następne powody to alkohol i długa nieobecność współmałżonka. Z tych przyczyn w 1017 roku rozpadło się ok 900 małżeństw. W ponad połowie przypadków podawana jest więcej niż jedna przyczyna.
Rozwody a wiek zawierania małżeństwa
Fot. Pixabay, Pexels
25-29 lat: 14790 rozwodów;
powyżej 60 lat: 129 rozwodów;
18-19 lat: 10199 rozwodów;
17 lat i mniej: 1143 rozwody.
Rozwód a miejsce zamieszkania
Fot. Vera Arsic, Pexels
Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego wykazują, że większa liczba rozwodów notowana jest w miastach. Procentowy udział rozwodów w miastach, to ok. 44%, na wsi natomiast współczynnik ten wynosi ok. 27%. Współczynnik ten z każdym rokiem wzrasta, jednak można zaobserwować również wzrost liczby rozwodów w małych miejscowościach.
Z wykresów podawanych przez GUS możne wyczytać, że statystycznie więcej rozwodów jest w miastach o wyższym poziomie bezrobocia.