Pan X był całkiem zadowolony z życia – ma dwoje dzieci, dobre stanowisko, autorytet. Jedyne, co mu się nie podobało, to jego żona, która poświęcała mu zbyt wiele uwagi i troski, co wieczór czekała na niego z pracy gotowa kolacja – codziennie to samo.

On przypomniał sobie czasy, kiedy oni byli jeszcze studentami i on zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia – zamieszkali razem, ale żył dość skromnie. Od tamtej pory oni naprawdę wiele przeżyli razem. Pan X starał się poprawić swoje życie z całych sil, a zona pomagała mu we wszystkim. I w ten sposób on zrealizował swoje marzenie.

Oczywiście on pamiętał wszystko, co zrobiła dla niego jego żona, i był bardzo wdzięczny za to. Lecz to nie znaczy, że on powinien zawsze tak żyć – mu brakowało nowych uczuć, emocji, ale co zwykła gospodyni domowa o tym wie, raczej nie zrozumie go.

Niedawno mąż zatrudnił nową sekretarkę –  bardzo piękną dziewczynę, która rozumie go w pół słowa, niby czyta w jego myślach.

Niemal od pierwszych dni było widać, ze on liczy na coś więcej niż relacje biznesowe – wkrótce oni zaczęli się spotykać. Dziewczyna nie miała wyższego wykształcenia, ukończyła technikum, ale nie była też głupia, wiedziała dokładnie, w jaki sposób można znaleźć pieniądze na życie.

Popularne wiadomości teraz

„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia

"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia

"Wracam do domu, a Adama nie ma. Dzwonię do niego, a on mówi, że złożył pozew o rozwód, bo nie potrzebuje żony, która potrafi bawić się sama." Z życia

Prawdziwy powód odejścia Braciaka z serialu

Dziewczyna postanowiła nie zbyt starać się w pracy, ponieważ każda firma ma starego szefa. Dla niej każdy, kto miał ponad trzydzieści lat, był stary, ponieważ dziewczyna miała zaledwie dwadzieścia dwa lata. Pan X był z siebie bardzo dumny, ponieważ obok niego była młoda i piękna dziewczyna – on szczerze wierzył w to, że dziewczyna zakochała się w jego odwadze i szczerości i ogólnie starał się ignorować ten fakt, ze ona ciągle brała od niego pieniądze.

Ich romans mógłby trwać dość długo, gdyby pewnego dnia żona Pana X nie przyniosła mu obiadu do pracy i nie zobaczyła kochanków razem. On przeprosił żonę i powiedział, że przecież nic się nie stało, ponieważ nie zostawił jej, a ten romans wcale nie był zdradą, a tylko rozrywką.

Żona jednak nie chciała go nawet słuchać, zabrała dzieci i natychmiast przeprowadziła się do matki. Ona po prostu zniknęła z jego życia, nie odpowiadała na telefon i wiadomości. Nawet kochanka nie sprawiała mu radości, wszystkie jego myśli dotyczyły tylko utraconej rodziny.

Ostatnią kroplą goryczy było to, że on Pan X zobaczył swoją zonę z innym mężczyzną, oni szli razem i rozmawiali. Ona była piękna, zadbana i całkiem dobrze sobie radziła bez męża. On wielokrotnie przepraszał ja, ale bezskutecznie. Kobieta zaczęła nowe życie i dla zdrajców nie było tam miejsca.

Pan X stracił wszystko – dzieci nie rozmawiają się z nim, bo wszystko rozumieją, jego żona złożyła pozew rozwodowy, tylko sekretarka nieustannie "ćwierka" jakieś bzdury, jest po prostu nieznośna…

Teraz Panu X zostali tylko wspomnienia o szczęśliwej rodzinie.

Czy uważacie, że żona podjęła słuszna decyzje, lub warto było jednak wybaczyć mężowi?