Pan X był całkiem zadowolony z życia – ma dwoje dzieci, dobre stanowisko, autorytet. Jedyne, co mu się nie podobało, to jego żona, która poświęcała mu zbyt wiele uwagi i troski, co wieczór czekała na niego z pracy gotowa kolacja – codziennie to samo.
On przypomniał sobie czasy, kiedy oni byli jeszcze studentami i on zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia – zamieszkali razem, ale żył dość skromnie. Od tamtej pory oni naprawdę wiele przeżyli razem. Pan X starał się poprawić swoje życie z całych sil, a zona pomagała mu we wszystkim. I w ten sposób on zrealizował swoje marzenie.
Oczywiście on pamiętał wszystko, co zrobiła dla niego jego żona, i był bardzo wdzięczny za to. Lecz to nie znaczy, że on powinien zawsze tak żyć – mu brakowało nowych uczuć, emocji, ale co zwykła gospodyni domowa o tym wie, raczej nie zrozumie go.
Niedawno mąż zatrudnił nową sekretarkę – bardzo piękną dziewczynę, która rozumie go w pół słowa, niby czyta w jego myślach.
Niemal od pierwszych dni było widać, ze on liczy na coś więcej niż relacje biznesowe – wkrótce oni zaczęli się spotykać. Dziewczyna nie miała wyższego wykształcenia, ukończyła technikum, ale nie była też głupia, wiedziała dokładnie, w jaki sposób można znaleźć pieniądze na życie.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Modlitwa za twojego dziecka
Na świat przyszedł szczeniak z oczami jak z bajki. Jego widok rozczuli każde serce
Dziewczyna postanowiła nie zbyt starać się w pracy, ponieważ każda firma ma starego szefa. Dla niej każdy, kto miał ponad trzydzieści lat, był stary, ponieważ dziewczyna miała zaledwie dwadzieścia dwa lata. Pan X był z siebie bardzo dumny, ponieważ obok niego była młoda i piękna dziewczyna – on szczerze wierzył w to, że dziewczyna zakochała się w jego odwadze i szczerości i ogólnie starał się ignorować ten fakt, ze ona ciągle brała od niego pieniądze.
Ich romans mógłby trwać dość długo, gdyby pewnego dnia żona Pana X nie przyniosła mu obiadu do pracy i nie zobaczyła kochanków razem. On przeprosił żonę i powiedział, że przecież nic się nie stało, ponieważ nie zostawił jej, a ten romans wcale nie był zdradą, a tylko rozrywką.
Żona jednak nie chciała go nawet słuchać, zabrała dzieci i natychmiast przeprowadziła się do matki. Ona po prostu zniknęła z jego życia, nie odpowiadała na telefon i wiadomości. Nawet kochanka nie sprawiała mu radości, wszystkie jego myśli dotyczyły tylko utraconej rodziny.
Ostatnią kroplą goryczy było to, że on Pan X zobaczył swoją zonę z innym mężczyzną, oni szli razem i rozmawiali. Ona była piękna, zadbana i całkiem dobrze sobie radziła bez męża. On wielokrotnie przepraszał ja, ale bezskutecznie. Kobieta zaczęła nowe życie i dla zdrajców nie było tam miejsca.
Pan X stracił wszystko – dzieci nie rozmawiają się z nim, bo wszystko rozumieją, jego żona złożyła pozew rozwodowy, tylko sekretarka nieustannie "ćwierka" jakieś bzdury, jest po prostu nieznośna…
Teraz Panu X zostali tylko wspomnienia o szczęśliwej rodzinie.
Czy uważacie, że żona podjęła słuszna decyzje, lub warto było jednak wybaczyć mężowi?