Muszę przyznać, że Agnieszka podchodzi do tego zadania bardzo odpowiedzialnie. Szuka korzystnych ofert, czyta recenzje, przygotowuje listę miejsc i atrakcji, które warto odwiedzić.
Ja natomiast odpowiadam za stronę finansową. Nie mogę powiedzieć, że żyjemy ponad stan, ale na wakacjach nigdy nie oszczędzamy. W końcu to nasze zasłużone dwa tygodnie odpoczynku.
W tym roku Agnieszka chciała pojechać w Tatry. Nigdy tam nie byliśmy, ale wielokrotnie słyszeliśmy od przyjaciół i znajomych, jak chwalili ten kurort. Pojawił się jednak mały problem, ponieważ musiałem zostać dłużej w pracy, żeby dopilnować kilku spraw i przekazać projekty koledze.
Z żoną ustaliliśmy, że ona pojedzie sama, zamelduje się, zapozna z programem atrakcji, a ja później do niej dołączę. Na szczęście udało mi się szybko wszystko załatwić, więc przyjechałem na miejsce tego samego dnia, co Agnieszka, choć była już głęboka noc.
Nie uprzedziłem żony, że udało mi się przyjechać wcześniej – chciałem zrobić jej niespodziankę.
Jakie było moje zdziwienie, gdy nie znalazłem Agnieszki w naszym pokoju. Zapytałem, czy w ogóle się zameldowała, i powiedziano mi, że tak.
Wyraziłem zaniepokojenie, że nie mogę jej znaleźć, na co recepcjonistka spojrzała na mnie niezręcznie, spuściła wzrok i przyznała, że widziała moją Agnieszkę w towarzystwie innego mężczyzny.
Nie mogłem w to uwierzyć. To jakieś szaleństwo! Postanowiłem zostać w pokoju i poczekać na powrót żony. Tym bardziej że zostawiła tam swój telefon, więc musiała wrócić. Rano obudził mnie nagły trzask drzwi i głośny śmiech. Wyszedłem do salonu i zobaczyłem Agnieszkę w objęciach jakiegoś mężczyzny.
Nie było czasu na rozmowy, od razu rzuciłem się na tego drania. Przyznaję, że się zagotowałem, ale jaka miała być moja reakcja? Agnieszka przyznała, że spotkała się z Maksymem przypadkowo, to jej były chłopak. Jeden spojrzenie wystarczyło, żeby dawne uczucia odżyły z nową siłą.
– Miałaś zamiar mnie zostawić dla niego? – zapytałem, gdy Maksym uciekł z naszego pokoju.
– Nie, ta noc była błędem. Nie chcę się z tobą rozstawać. Musisz mi wybaczyć. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy.
– Te wakacje zapamiętamy na długo – powiedziałem z żalem w głosie. – Nie wiem, jakie jeszcze masz niespodzianki, ale ja postąpię inaczej. Powiem wprost – kiedy wrócisz do domu, pakuj swoje rzeczy, składam papiery rozwodowe.
Dobrze, że nie zdążyłem rozpakować walizki. Wziąłem swoje rzeczy i wyszedłem do samochodu. Jakkolwiek mocno kocham tę kobietę, nie wybaczę zdrady.