Anatolij Michajłowicz Kaszpirowski to popularny hipnotyzer rosyjski, specjalista psychiatrii, który od zawsze preferował medycynę niekonwencjonalną, niz tą wyuczoną na studiach.

Jego programy w latach 90' były popularne na całym świecie, także w Polsce, gdzie emitowane były w TVP. Zasłunął z kultowego dziś odliczania „Adin, dwa, tri”, które swego czasu oczarowywało cały glob. 

Mężczyzna stał się legendą w dziedzinie hipnozy. Wielu przepisywało mu nawet moce uzdrowicielskie. Paulini na Jasnej Górze, jak i Lech Wałęsa nawet gościli go na prywatnych wizytach.

Popularne wiadomości teraz

„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

Ojciec Klimuszko przewidział los dla naszego kraju: "Nadchodzi czas Polski"

Jak zakończył się fenomen Kaszpirowskiego?

Jego popularność zniknęła wraz z nagłośnieniem spraw o przykrych psychicznych konsekwencjach hipnoz, które stosował na swoich "pacjentach". 

Po tych incydentach, Kaszpirowski wyjechał do Ameryki. Dziś ma 80 lat (choć trudno w to uwierzyć, patrząc na jego zdjęcia) i tworzy filmy na YouTube.

Słowa Nostradamusa na 2020 rok. Jego słowa przyprawiają o dreszcze

Uzdrowicielska audycja?

Na końcu lutego tego roku Kaszpirowski opublikował seans poświęcony "walce z koronawirusem", a przede wszystkim "wzmocnieniu systemu immunologicznego widzów przed spotkaniem z tym strasznym wirusem".

Oczywiście według niego SARS-CoV-2 powstał w laboratoriach, a ludzkość jest nim zarażana przez zaszczepione osoby...

Jak widać temat pozwolił mu przypomnieć jego osobę, więc być może wkrótce znów będziemy mogli go oglądać w TV? My jednak radzimy, by do tej "czarnej magii" zachować jednak dystans.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com