Violetta Villas była kobietą o niezwykłym głosie. Zdecydowanie należała do grona najbarwniejszych osobistości show biznesu.
Piosenkarka zmarła w 2011 roku, mając 73 lata. Niestety, zmarła w samotności w fatalnych warunkach. Sekcja zwłok artystki wykazała, że miała ona złamaną nogę i była poobijana, ale nie ustalono jednoznacznej przyczyny śmierci. Jedynie domniemywano zator płuc spowodowany komplikacjami po złamaniu uda.
Michał Wiśniewski, który był swego czasu dość blisko z artystką wspominał w swojej książce, że niejednokrotnie oferował pomoc Villas. Proponował jej nawet nowy dom! Jednak Violetta pogrążona w chorobie alkoholowej nie chciała pomocy.
Swoje ostatnie lata spędziła z opiekunką Elżbietą B., której zachowanie wcale opieki nie przypominało. Prokuratura postawiła kobiecie zarzuty znęcania się psychicznego oraz nieudzielenia pomocy. Kobieta została skazana na 10 miesięcy pozbawienia wolności za nieudzielenie pomocy artystce, ale sąd oczyścił ją z zarzutu znęcania się psychicznego. Do czasu.
Elżbieta swoją karę odbyła, ale podczas procesu prokuratura uznała jednak, że opiekunka znęcała się nad swoją podopieczną. Elżbieta zmuszała artystkę do nadużywania alkoholu, izolowała ją od świata i głodziła. Z tego powodu w czerwcu 2019 roku wydano ostateczny wyrok skazujący kobietę na 1,5 roku więzienia.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!