Piękne wieści dotyczące zwierząt płyną do nas z Wuhan. Ta samotna kotka nie tylko dała radę przeżyć, ale także urodziła kocięta.

Nowe życie jest czymś wyjątkowym. Także jeśli dotyczy zwierząt. W prowincji Wuhan w momencie gdy miasto pogrążało się w chorobie i śmierci spowodowanej koronawirusem zrodziło się nowe życie.

Właściciele kota wraz z całą rodziną, łącznie 7 osób zostało zabranych do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Ich mieszkanie zostało zamknięte i uznane za zainfekowane. W mieszkaniu została jedynie kotka Le Le. Każdy zdawał sobie sprawę, że sytuacja jest bardzo poważna. Właściciele bali się że nie uda im się przeżyć i że ich kotka zostaje całkowicie sama bez opieki. Nie mogli jednak jej nikomu przekazać ani zatrudnić do opieki. Musieli zaufać losowi!

Niecodzienna rodzina w belgijskim ZOO. Orangutany zamieszkały z wydrami

Popularne wiadomości teraz

„Wow, Katarzyna, pójście nad morze z kochanką męża jest bardzo odważne”: mąż się tego nie spodziewał

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

Zanim jednak właściciele poszli do szpitala postanowili tak jak mogli zadbać o kotkę. W łazience rozsypali dużo piasku by zapewnić jej kuwetę. Do kilkunastu misek nalano czystą wodę. Otworzono wszystkie opakowania jedzenia - łącznie prawie 10 kg. W domu znajdowało się także akwarium z rybkami i żółwiami, w którym była oczyszczona woda. Je także zostawili otwarte. Zadbali o kotkę jak tylko mogli i z ciężkim sercem udali się do szpitala.

Rodzinie udało się wrócić do domu dopiero po 1.5 miesiąca. Jakież było ich zdziwienie, gdy wchodząc do mieszkania zobaczyli swoją kotkę, a obok niej cztery białe, puchate biegające kocięta!!

Le Le udało się przetrwać ten ciężki czas bez swojej ludzkiej rodziny. Maluchy już trochę podrosły i było widać że są doskonale zaopiekowane przez dzielną kocią mamę! Le Le wypiła praktycznie całą pozostawiona jej wodę. Zjadła całą karmę i wyłowiła wszystkie rybki. Oszczędziła tylko żółwie.

Kociaki uważane są za symbol zwycięstwa nad chorobą.

Piękna i wzruszająca historia, która pokazuje miłość, chęć przetrwania i prawdziwe uczucia, zarówno ludzi jak i zwierząt!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com