We wtorek w Warszawie wylądował jeden z największych samolotów na świecie Antanow An-225 Mrija. Samolot przetransportował między innymi ponad milion maseczek typu FFP2, ponad dwieście tysięcy kombinezonów ochronnych oraz około 250 tysięcy przyłbic. Transport został zaaranżowany na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Miłość silniejsza niż koronawirus. Historia pary, która rocznicę ślubu obchodziła w szpitalu
Jednak czy wynajmowanie tak dużego samolotu było koniecznością?
Według Newsweek zabieg posłużenia się tak ogromnym samolotem było dla rządu jedynie propagandą. Faktycznie samolot wywołał wręcz zafascynowanie wśród obywateli i to nie przez jego załadunek, a fakt, że przyleciał do nas ogromny samolot i to na wniosek rządu, którego przedstawiciele ochoczo na jego tle pozowali.
Wykorzystanie tak olbrzymiego środka transportu miało być odciągnięciem uwagi między innymi od tego jak polska ochrona zdrowia podupada w czasach epidemii. Według portalu za pieniądze, które wydano na Antanow'a mozna było kupić jeszcze więcej sprzętu potrzebnego medykom, a sam transport mógłby być wykonany szybcej i taniej, ale wtedy - nie byłby widowiskiem.
Pożar w Czarnobylu wymyka się spod kontroli? "Dosyć udawania, że wszystko jest OK.”
Prywatne zrywy wciąż górują nad pomocą z rządu
Dla porównania, Kulczyk Foundation przekazało aż 20 milionów złotych darowizny na sprzęt dla polskiej ochrony zdrowia. Fundacja pod przewodnictwem Dominiki Kulczyk kupiła łącznie milion masek chirurgicznych, półtora miliona masek FFP2 N95, 100 tysięcy gogli, 100 tysięcy przyłbic oraz 100 tysięcy kombinezonów II klasy. Jednak sprzęt ten transportowany jest zwykłymi dreamlinerami i pomimo podobnego nakładu pieniędzy, jakie wyłożyło stowarzyszenie prywatne, już o tym rodzaju pomocy nie jest tak głośno, jak o ogromnym samolocie zamówionym na prośbę PiS.
Polski naród nie raz udowodnił jak potrafi się solidaryzować. Także teraz widać to, kiedy patrzy się na ogromne kwoty zbiórek sporządzanych na pomoc słuzbie zdrowie, czy na prywatne akty solidarności osób szyjącym maseczki czy tych, dostarczających jedzenie personelowi medycznemu. Jednak nie powinniśmy zapominać o tym, że to zadaniem rządu jest wykładanie pieniędzy na ochronę zdrowia, bowiem nie po to płacimy, i tak juz bardzo wysokie - podatki.