Niestety, z siłą żywiołu trudno wygrać. Przekonało się o tym jedno z najchętniej odwiedzanych miast w Europie, Wenecja. Włoska perła architektury walczy z wodą, której poziom osiągnął prawie 2 metry. W wyniku powodzi zginęły już dwie osoby, a żywioł nie ustaje.

Donald Tusk podjął decyzję w sprawie kandydowania na prezydenta

Wenecja została rzucona na kolana - ocenił burmistrz miasta, dodając, że "szkody są olbrzymie". - Mówimy o setkach milionów euro - stwierdził.  W starciu z dużą falą szans nie mają także najcenniejsze miejskie zabytki. Woda wdarła się miedzy innymi do Bazyliki świętego Marka, która jest bliska zawaleniu. Poważnemu zniszczeniu miała ulec część wystroju świątyni: posadzki, krypta z grobowcami patriarchów. Eksperci boją się także, że woda może podmyć kolumny, na których opiera się budynek.

Miasto miał chronić system ruchomych bram o nazwie M.O.S.E lub MOSE (Mojżesz), ale jego budowa ma potrwać jeszcze dwa lata. Konstrukcję systemu Ministerstwo Infrastruktury i Transportu powierzyło Consorzio Venezia Nuova. Z powodu wielu opóźnień, problemów z budżetem i skandali firma przekroczyła deadline, który wyznaczony był na 2018 r. Nowa data zakończenia to 2022 r.

USA bez wiz już od 11. listopada!

Popularne wiadomości teraz

"Grzegorz nie śmiał sprzeciwić się matce, a ja wypłakałam się na weselu. Goście myśleli, że to łzy szczęścia. On jej relacjonował, co robił": z życia

Sześć kobiet z różnych krajów, które urodziły po 50.

Modlitwa w sprawach beznadziejnych. Te słowa warto znać

Przepis na pierogi Solejukowej z Rancza z kapustą i grzybami. Przepis jest banalnie prosty

Wtorkowa powódź spowodowała straty szacowane na kilkaset milionów euro. Premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył, że sytuacja w Wenecji jest "dramatyczna".

fot. East News

fot. East News

Więcej ciekawych artykułów zajdziesz na koleżanka.com