Ten wyczyn zasługuje na ogromne gratulacje, podziw i szacunek. Nie jeden dorosły nie zdecydował by się na tak ryzykowną akcje.

Wróżka Cesaria o przyszłości Laury Lewandowskiej

Ten 15 letni chłopiec jednak nie zastanawiał się ani chwili by pomóc tonącemu dziecku. 

15-letni Ryley Ferguson był na spacerze z dwoma psami w pobliżu swojego domu w Knottingley w Anglii. W pewnym momencie zauważył, że w kanale rzecznym topi się małe dziecko. Nie zastanawiał się ani chwili, ściągnął buty i kurtkę i rzucił się by ratować chłopca. 

Ryley nie mógł poradzić sobie z wyciągnięciem malucha na brzeg, bowiek murek był bardzo wysoki. Zaczął głośno krzyczeć. Usłyszeli to dwaj mężczyźni, którzy pospieszyli im z pomocą. Obu udało się bezpiecznie wyciągnąć z wody.

Popularne wiadomości teraz

Po wejściu do nowego domu kobieta poszła do kuchni i włączyła czajnik. Nagle usłyszała czyjś głos: „Katarzyna, jesteś tam"

„Stałam przed biurem mojego męża i słyszałam zamieszanie, śmiech i dźwięki, które wskazywały na coś złego: czy on mnie zdradzał”

„Mój mąż i ja zamierzaliśmy spędzić ten weekend razem w domku letniskowym. Zrobiłam niezbędne zakupy, ale nie mieliśmy romantycznego weekendu”

Pewien facet znalazł zniszczony portfel. Nie miał pojęcia, do czego może on prowadzić: „ Czekałam na ciebie całe życie”

W tym samym czasie sąsiad 15 - miesięcznego Reggiego pobiegł poinformować matkę dziecka, która przerażona szukała go w ogrodzie. Maluch oddalił się, gdy ta zajęta była porządkami. Nie wie kiedy Reggie wyszedł za ogrodzenie.

Wdzięczność matki jest nie do opisania... Nie znajduje słów by podziękować nastolatkowi.

Świat zatrzymał się dla mnie w tym momencie, byłam w całkowitym szoku. Zaczęłam krzyczeć do niego, musiało to trwać najwyżej kilka minut, ale czułam, jakby to była wieczność. Nie mogę opisać ulgi, gdy zobaczyłam mojego pięknego chłopca

Dodała także, że ...

Ryley jest naszym aniołem stróżem, uratował mojego chłopca i uratował moje życie. Reggie dorośnie, wiedząc, kim jest Ryley i co zrobił. On jest naszym superbohaterem

Ryley nie czuje się jednak na bohatera. Racjonalnie stwierdza bowiem, że każdy n jego miejscu zrobił by to samo!

Jestem tak szczęśliwy, że tam byłem i udało mi się zanurkować, aby go uratować. Nie miałem czasu na myślenie, po prostu spacerowałem z psami, kiedy zobaczyłem jak tonie. Zdjąłem buty i płaszcz - w tym momencie był to czysty instynkt. Wszystko stało się w ułamku sekund

Gratulujemy odwagi!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com