Coraz więcej słyszy się o sytuacjach, kiedy człowiek ma się za pana życia i śmierci i największego bossa na świecie, który może wszystko. Tak było i tym razem, kiedy 22 maja 23-letni zwiedzający warszawskie zoo postanowił wtargnąć do zagrody starej niedźwiedzicy Sabiny.

Mężczyzna pokonał zabezpieczenia i wszedł na teren wybiegu, co oczywiście nie spodobało się zwierzęciu. Niedźwiedzica - nie przyzwyczajona do wizyt ludzi i to jeszcze zupełnie obcych - pomyślała, że ten chce ją zaatakować, więc ruszyła na mężczyznę.

Zostawiła niepełnosprawnego psa na ulicy. Jednak to, co wydarzyła się potem jest jeszcze gorsze

Między człowiekiem, a niedźwiedziem rozpoczęła się szarpanina w wodzie. W tym czasie część obserwujących nawoływała do... zabicia zwierzaka.

Pojedynek człowieka z niedźwiedziem

Na filmie z incydentu, który pojawił się później na Twitterze widać, jak mężczyzna stoi za ogrodzeniem. Gdy niedźwiedzica próbuje go gonić, ratuje się skokiem do wody. Przepływa kilka metrów, ale zwierzę wchodzi za nim do fosy. Gdy podpływa, zaczynają się szamotać, a mężczyzna zachowuje się tak, jakby próbował podtapiać niedźwiedzicę. 

Popularne wiadomości teraz

„Michał, nareszcie jestem w ciąży”: krzyczał głośnik telefonu, a obok mnie siedziała moja żona

Tego wieczoru siedziałam sama w domu, mój mąż był w pracy. Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Na progu stała kobieta i płakała

Pewien facet znalazł zniszczony portfel. Nie miał pojęcia, do czego może on prowadzić: „ Czekałam na ciebie całe życie”

„Przez pięć lat myślałam, że mój mąż już nie żyje, ale pewnego dnia prawda wyszła na jaw: dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej"

Jednak całą sytuację udało się opanować. Oprócz zadrapań i stresu - nikomu nic się nie stało. Jednak po wizycie mężczyzny na komendzie policji, wykazano, że w chwilii ataku miał 1,5 promila alkoholu we krwi.

Pracownicy zoo podkreślili, że Sabina była wykorzystywana w przeszłości w cyrku - nie ma więc zaufania do ludzi. Natomiast fakt, że jest już nieco stara i raczej niezdarna mogło przesądzić o życiu człowieka.

Jaka kara za atak na niedźwiedzia?

Kara, której dobrowolnie poddał się 23-latek, to „jedynie” dwa lata ograniczenia wolności – poprzez wykonywanie prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie – a także 5 tys. złotych nawiązki na cele związane z ochroną zwierząt.

Jakie kary dla osób znęcających się nad zwierzętami? Większość osób uważa, że są za małe

Kara mniejsza niż za brak maseczki

Jednak zważając na to, że mężczyzna w czasie tej zatrważającej sytuacji nie miał na sobie maseczki policja może go dodatkowo obciążyć karą od 5 do 30 tysięcy złotych. Tak więc z tego wynika, że nienoszenie maseczki stało się większym wykroczeniem niż znęcanie się nad zwierzętami.. Sprawiedliwe? Oceńcie sami.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com