Z pewnością takiego widoku spodziewała się ta rodzina po powrocie do domu. Kiedy Ci mieszkańcy Australii Południowej wrócili do domu, ich pies natychmiast poszedł prosto do salonu, w którym ustawione już było bożonarodzeniowe drzewko. Pies intensywnie zaczął węszył wokół choinki, przy której leżały strącone bombki i ozdoby.
Waga ciała polskich gwiazd show-biznesu
Pani McCormick początkowo nie mogła uwierzyć, że zwierzę jest żywe, przez cały czas myślała, że któreś z jej dzieci umieściło dla zabawy na choince swoją maskotkę.
Widok był naprawdę niecodzienny. Na choince siedziała żywa, prawdziwa koala!
To było dość stare, sztuczne drzewko, ale koala wciąż starał się zjadać jego igły. Widziałam, jak je chrupał, ale przestał, gdy zdał sobie sprawę z tego, że są plastikowe
Rodzina McCormicków natychmiast o całym zdarzeniu powiadomiła lokalne służby, które sąw Australii odpowiedzialne za ochronę przyrody. Na początki rozmowy także pracownicy uznali, że zgłoszenie to jakiś żart!
Chwilę zajęło nam przekonanie ich, że na naszej choince naprawdę siedzi koala
Zwierzę początkowo nie miało zamiaru opuścić drzewka. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce rozplątali koalę, której łapki zaplątały się w świąteczne światełka. Następnie ściągnęli misia i przetransportowali na prawdziwe drzewo w okolicznym lesie.
Gościem w domu McCormicków okazała się zdrowa, około 3-4 letnia samica, której córka rodziny nadała imię Taylah.
Pracownicy organizacji mają wytłumaczenie na te nietypowe odwiedziny!
Koala prawdopodobnie wszedł do tego domu, ponieważ spodobał mu się wygląd choinki
To były z pewnością niesamowite odwiedziny!
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com