Niesłusznie skazany mężczyzna stracił 18 lat swojego życia, pokutując za grzechy kogoś innego w więzieniu.

Kiedy okazało się, że był niewinny, otrzymał 12 milionów złotych zadośćuczynienia za stracony czas. Okazuje się jednak, że zadośćuczynienie to wpłynęło negatywnie na jego relacje z najbliższymi.

[quote author=""]"Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich (...). Jak tylko dowiedział się

Tomasz Komenda odciął się od swojej matki i partnerki. Bez słowa wyjaśnienia zerwał więzi z bliskimi i przestał płacić zasądzone mu alimenty na dziecko, którego się razem doczekali. Teresa Klemańska, matka Komendy, postanowiła publicznie rozliczyć syna z jego zachowania. Opowiedziała, że Tomasz odciął się od całej rodziny i chciał ich ze sobą skłócić, kiedy tylko dowiedział się o pieniądzach, które otrzyma.

"Jeżeli może, to niech usunie tatuaż z rękawa z napisem "Kocham cię mamo", bo jest nieprawdziwy i fałszywy. To jest kłamstwo. Po co ten napis? Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem" - stwierdziła w wywiadzie.

Popularne wiadomości teraz

"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża

"Muszę pomagać mojej matce, ona żyje o chlebie i wodzie. A moja żona uważa, że starsi ludzie potrzebują dużo do szczęścia"

"Męża karmiła dobrze, ale dla mnie nie było nic poza kaszą gryczaną i herbatą". Włożyłam w nią tyle wysiłku, a ona zachowała się w ten sposób

"Tego dnia miałam urodziny i poszliśmy do restauracji. Gdy tylko podnieśliśmy menu, zadzwonił kuzyn mojego męża"

Młodszy brat Tomasza, Krzysztof, potwierdził słowa matki, zaznaczając, że zadośćuczynienie, które otrzymał, spowodowało, że Tomasz odciął się od całej rodziny. Zdaniem Krzysztofa, Tomasz zmienił się po wyjściu z więzienia i stał się skupiony na sobie, nie zważając na innych.

"Zostawił nas jak śmieci. Bez słowa" - stwierdził.

Ojcem Tomka był alkoholik, który opuścił rodzinę, kiedy Tomasz był jeszcze dzieckiem. Matka wychowywała go samotnie, starając się zapewnić synowi jak najlepsze życie. Kiedy Tomasz trafił do więzienia, Teresa Klemańska była jego największym wsparciem, a po wyjściu miała nadzieję na zacieśnienie więzi rodzinnych. Niestety, zadośćuczynienie, które otrzymał, przyczyniło się do zerwania tych więzi.

"Jeszcze usłyszymy o Tomku, bo to dopiero początek jego upadku. Gdy się obudzi, będzie sam (...) Raz już zniszczyli mu życie ludzie z wymiaru sprawiedliwości. Teraz robią to ludzie z jego najbliższego otoczenia. Serce nam pęka, ale nie możemy nic zrobić" - dodał.

Historia Tomasza Komendy pokazuje, że pieniądze mogą wpłynąć negatywnie na relacje rodzinne. Zadośćuczynienie za krzywdę, którą wyrządzono niewinnemu człowiekowi, jest ważne, ale nie powinno przyczyniać się do zerwania więzi rodzinnych. Teresa Klemańska nadal marzy o tym, by jej syn zyskał odwagę i skonfrontował się z nią, wyjaśniając, co się dzieje. Jednak zanim to się stanie, musi minąć wiele czasu i obie strony muszą odnaleźć sposób na naprawienie swoich relacji.

Pisaliśmy również o: Skoczek Dawid Kubacki przesłał wzruszające życzenia świąteczne swoim fanom. „Radować się z tego, co jest”

Może zainteresuje Cię to: Fani nie kryją radości. Gwiazdor "Barw szczęścia" po raz szósty został ojcem

Przypominamy o: Ewa Bilan-Stoch odkrywa tajemnice swojego życia prywatnego. Musiała zrezygnować ze swojej pasji