Nigdy nie widział swojego ojca. Jego babcia ze strony matki była stara i nie mogła opiekować się wnukiem.

Opiekę przejął sąsiad, ale chłopiec mieszkał z babcią. Pewnego dnia postanowił pójść do pracy. Nie chciał prosić sąsiadki o pieniądze. Dostał pracę jako sortowacz owoców. Czasami mył podłogi. Dobrze mu płacili.

Był zdeterminowanym facetem - był pewny swojego celu. Po ukończeniu szkoły rozpoczął studia. Kupił samochód. Pewnego dnia obudził się i zdecydował, że nie pójdzie na studia. Poszedł na studia, aby zostać mechanikiem samochodowym.

Liczba klientów stopniowo rosła. Zdobył przyjaciół. Kupił dwupokojowe mieszkanie i wyremontował je. I nagle, jakby znienacka, zaczęli pojawiać się krewni.

Nigdy ich nie widział, nie wiedział kim są i ilu ich jest. A gdzie byli, gdy chłopiec został sierotą? Dlaczego nikt go wtedy nie pamiętał, nie dbał o niego?

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

Jego mieszkanie zamieniło się w hotel. Kiedy poprosił ich o opuszczenie go, skrytykowali go za niewdzięczność; jego krewni opiekowali się nim, a on wyrzucał ich ze swojego domu. Postanowił więc walczyć ze wszystkimi fałszywymi krewnymi. Ogłosił, że sprzedał mieszkanie.

I znowu o nim zapomnieli. Od swojego wujka, który przedstawił się jako brat jego ojca, dowiedział się wielu ciekawych rzeczy o sobie, mówiąc, że lubi pić, przyprowadza do domu obce dziewczyny, krótko mówiąc, jest chuliganem. I nie chce komunikować się z rodziną. Tak, nie ma o czym mówić. W życiu wszystko się zdarza. Krewnych się nie wybiera.

Pisaliśmy również o: Kiedy po 10 latach beznadziejnych prób wreszcie urodziłam trojaczki w wieku 48 lat, zamiast mi pogratulować, wszyscy wokół zaczęli mnie potępiać

Może zainteresuje Cię to: Moja żona miała zostać wypisana ze szpitala godzinę temu, ale wciąż jej nie było. Postanowiłem sam udać się na oddział

Przypominamy o: Krewni mojego męża czekają, aż skończę urlop macierzyński i zacznę dobrze zarabiać. Tęsknią za moimi drogimi prezentami