Od niedawna całą Polskę obiegła smutna wiadomość o tym, że nie stało naszego kochanego i utalentowanego aktora i reżysera Andrzeja Strzeleckiego. Ciężka choroba, a właśnie rak płuc otrymał nad nim zwycięstwo. Aktor miał 86 lat.
Strzelecki tak samo był rektorem warszawskiej Akademii Teatralnej. Ze swoimi studentami spędzał dużo czasu i oczywiście starał się przekazać im wszystkie niezbędne i korzystne informację dla przyszłej pracy. Jedną z takich studentek była Karolina Piwosz, dla której Andrzej Strzelecki przed śmiercią napisał piękny utwór. Nazywa się "Zapalniczka". Słowa, które napisał reżyser są bardzo wzruszające i doprowadzają do łez.
"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia
Od miłości do samotności. Życie Katarzyny Łaniewskiej pełne zawodów serca
Rafał Brzozowski potwierdza plotki o romansie. Kto jest jego nową partnerką
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Andrzej Strzelecki nie żyje. Aktor miał 68 lat
Jest słowo czyste, mocno brzmiące
W którym nadzieja nie utonie
Piękne jak wszystkie wschody słońca
Słowo „płomień”
Dopóki płonę płomieniem - mam znaczenie
Dopóki słowo rozpalam - jestem
Gdy jestem niesie mnie fala
I w tym uniesieniu stać mnie na żar i na gesty
Ze mną jest ciepło i jasno
Przez chwilę, przez moment, teraz
Bo gdy mi przyjdzie zgasnąć - umieram
Gdy z każdą chwilą tracę siłę
To nie jest miłe
Gdy powolutku się oddalam, spalam.
Zostaje ze mnie tylko śmieć, bezużyteczny
A ja bym chciała mieć w sobie ogień wieczny
Lecz to marzenie, to pragnienie
Jak wszystko moje zniknie, spłonie
Zostanę własnym niespełnieniem
Koniec...
Zawsze będziemy pamiętać naszego kochanego Andrzeja Strzeleckiego! Na zawsze pozostanie w naszym sercu!